Spotkanie z Wojewodą i Posłami Sejmowej Komisji SW

16art17 lipca 2013 roku odbyło się kolejne spotkanie Wojewódzkiego Komitetu Protestacyjnego Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych w Olsztynie. Członkowie Komitetu odbyli dwa spotkania. O godz. 1100 spotkali się z Wojewodą Warmińsko-Mazurskim Marianem Podziewskim a o godz. 1500 – z członkami Sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych – Panią Poseł Beatą Bublewicz (zastępcą przewodniczącego Komisji) i Panem Posłem Wojciechem Penkalskim (członkiem tej Komisji). Ten fakt odnotowały „Informacje TVP Olsztyn” w wydaniu z godz. 1830

 

                Wojewódzki Komitet Protestacyjny w spotkaniach reprezentowali:

  1. Sławomir Koniuszy – przewodniczący W-M ZW NSZZ P;
  2. Piotr Szejn – przewodniczący ZO NSZZ FSG;
  3. Andrzej Kowalik – przewodniczący ZW ZZS „Florian”’
  4. Piotr Pyza – przewodniczący W-M ZW PP;
  5. Sebastian Żurawski – wiceprzewodniczący ZO NSZZ FiPW;
  6. Maciej Kuszilek – członek ZO NSZZ FSG;
  7. Radosław Rząp – wiceprzewodniczący W-M ZW NSZZ P.

W pierwszym spotkaniu członkowie Wojewódzkiego Komitetu Protestacyjnego przedstawili Wojewodzie Warmińsko-Mazurskiemu oczekiwania Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych wobec rządowego projektu o tzw. L-4, który w czerwcu trafił do Sejmu RP (druk sejmowy nr 1497 z 18 czerwca 2013 r.). Członkowie Komitetu zwrócili uwagę, że zanim w Sejmie dojdzie do pierwszego czytania tego projektu – a to zaplanowano już na 24 lipca – konieczne jest pilne spotkanie z Ministrem Spraw Wewnętrznym Bartłomiejem Sienkiewiczem, aby przekonać go o słuszności wniesienia tam przynajmniej dwóch autopoprawek.

Za najpilniejsze uznano po pierwsze wprowadzenie do projektu rozwiązań chroniących funkcjonariuszy przed błędami, których nie da się uniknąć w procesie orzekania o związku danego zachorowania ze służbą. Chodzi o wprowadzenie pewnego okresu absencji chorobowej, która nie wpłynie ujemnie na wysokość uposażenia. Poinformowano Pana Wojewodę, że w roboczych spotkaniach z przedstawicielami Ministra Spraw Wewnętrznych członkowie Federacji wnioskowali o wprowadzenie dziewięćdziesięciodniowego okresu ochronnego na wzór rozwiązań, jakie z powodzeniem funkcjonują w niemieckich służbach mundurowych.

Drugą ważną kwestią byłoby wykreślenie z rządowego projektu propozycji skrócenia do 182 dni okresu choroby, po którym pojawiałaby się możliwość wydalania funkcjonariuszy ze służby. W ocenie związkowców, wprowadzenie takiego rozwiązania pogarszałoby sytuację wszystkich tych, którzy w służbie ulegli poważniejszym wypadkom albo nabawili się chorób wymagających dłuższej terapii a ich stan rokuje na powrót do zdrowia w stopniu umożliwiającym pełnienie dalszej służby. W sytuacji, kiedy obecny, dwunastomiesięczny okres ochronny, okazuje się w wielu przypadkach niewystarczający, tego typu pomysł wydaje się niezrozumiały i absolutnie niedopuszczalny.

Członkowie Komitetu zapewnili Wojewodę, że rozumieją intencje Rządu, obecną sytuację społeczno-gospodarczą i popierają niektóre propozycje zawarte w projekcie, z tym że pewne rozwiązania są niekonsekwentne a inne sprzeczne z założeniami wniesionej do Sejmu nowelizacji.

Jako przykład niekonsekwencji w kwestii „zbliżania systemów”, zwrócono uwagę Pana Wojewody na brak propozycji w sprawie ekwiwalentu za służby w czasie ponadnormatywnym, służby w porze nocnej, w święta, i w inne dni ustawowo wolne od pracy. W tym obszarze poinformowano, że związkowcy oczekują od Rządu szybkich i zdecydowanych działań, zmierzających do objęcia funkcjonariuszy rozwiązaniami, jakie funkcjonują w Kodeksie Pracy.

Członkowie Komitetu podzielili się swoimi obawami w sprawie wykorzystania środków, które miałyby pochodzić z obniżonych o 20% uposażeń w konsekwencji przebywania na zwolnieniu lekarskim. Uzasadnienie tych obaw tkwi w dotychczasowym sposobie wykorzystania środków wakatowych, które zdaniem związków zawodowych winny być przeznaczane na fundusz nagrodowy a nie na łatanie dziur w poważnie niedoszacowanych budżetach poszczególnych formacji.

Problemy finansowe funkcjonariuszy były kolejnym tematem, jaki członkowie Komitetu przedstawili Wojewodzie. Stwierdzili, że sytuacja finansowa funkcjonariuszy i ich rodzin z roku na rok ulega systematycznemu pogorszeniu, wszystko przez brak waloryzacji uposażeń od 2009 roku. Ubiegłoroczną, trzystuzłotową regulację uposażeń trudno nazwać podwyżką, skoro nawet w połowie nie była ona w stanie zrekompensować tego, co funkcjonariusze stracili w wyniku braku waloryzacji kwoty bazowej, kształtującej uposażenia.

Koledzy reprezentujący NSZZ Funkcjonariuszy Straży Granicznej zwrócili uwagę na problemy związane z oznajmianiem o trwającej akcji protestacyjnej. Mieli na myśli brak zgody na wywieszenie flag związkowych na obiektach przejść granicznych.

Związkowcy z Państwowej Straży Pożarnej, zwracając uwagę na największą wśród służb mundurowych zależność finansową od Wojewody, poinformowali go o bardzo trudnej sytuacji finansowej w komendach miejskich i powiatowych PSP na terenie naszego województwa. Wskazywali na niebezpieczną praktykę przerzucania środków osobowych na bieżące funkcjonowanie niedoszacowanych jednostek, która odbywa się kosztem uposażeń strażaków i ich doskonalenia zawodowego.

Pan Wojewoda wyraził zrozumienie dla wszystkich problemów, które w dzisiejszej, dość skomplikowanej sytuacji gospodarczej dotykają całe społeczeństwo nie wyłączając wszystkich funkcjonariuszy. Podkreślił, że dostrzega różnice pomiędzy służbą a pracą. Zdaniem Pana Wojewody charakter służby i zagrożenia, jakie z niego wynikają, uzasadniają funkcjonowanie odrębnych systemów. W Jego ocenie właściwie pojmowana sprawiedliwość społeczna, która przyświeca Rządowi przy projektowaniu konkretnych zmian ustawowych, winna uwzględniać specyfikę tej służby i obciążenia z niej wynikające, inaczej o prawdziwej sprawiedliwości nie może  być mowy. Opowiedział się jednak za usprawnianiem istniejącego systemu poprzez eliminowanie w nim tego, co jest rzeczywiście niesprawiedliwe i przynoszące szkodę zarówno służbie, jak i poszczególnym funkcjonariuszom, którzy z powodu nie zawsze uczciwego postępowania swoich kolegów, dźwigają za nich dodatkowe obciążenia. Zgodził się z członkami Wojewódzkiego Komitetu Protestacyjnego, że błędy które mogą się pojawić w proponowanych przez Rząd uregulowaniach powinno się eliminować – temu służy cały proces legislacji. Jednakże, żeby dojść do porozumienia należy prowadzić dialog pomiędzy zainteresowanymi – w tym przypadku pomiędzy Rządem a związkami zawodowymi. O konieczności prowadzenia dialogu ze związkami zawodowymi decydują ustawy a nie mniejsza czy większa ochota poszczególnych polityków. Wyraził swoje ubolewanie z powodu zawieszenia przez centrale związkowe prac w Trójstronnej Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych i wojewódzkich komisjach dialogu społecznego. Wojewoda wyraził nadzieję, że w najbliższym czasie uda się powrócić za stół negocjacyjny. Mając na uwadze bliską perspektywę procedowania nad projektem o L-4, zobowiązał się do jak najszybszego przekazania Ministrowi Spraw Wewnętrznych stanowiska wyrażonego przez Wojewódzki Komitet Protestacyjny Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych.

W kwestii dotyczącej umieszczania symboli oznajmiających trwającą akcje protestacyjną – flag czy banerów – na obiektach wchodzących w skład infrastruktury przejść granicznych stwierdził, że pozostają one we władaniu Wojewody. Ta okoliczność sprawia, iż mimo sympatii Wojewody do wszystkich służb mundurowych, zgody takiej wyrazić nie może, gdyż wątpliwości jednoznacznie rozstrzyga opinia prawna.

Problemowi zgłoszonemu przez kolegów ze związków zawodowych, reprezentujących funkcjonariuszy i pracowników Państwowej Straży Pożarnej, Wojewoda obiecał przeprowadzenie analizy wykonania budżetów poszczególnych jednostek PSP za rok 2012.

W spotkaniu z Posłami Warmii i Mazur z Sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych zabrakło Posła Pawła Papke, który z powodu zbyt późnego powiadomienia go o spotkaniu nie mógł pogodzić wcześniej ułożonych planów. Tak więc Sejmową Komisję SW reprezentowali Pani Poseł Beata Bublewicz i Pan Poseł Wojciech Penkalski.

Członkowie Wojewódzkiego Komitetu Protestacyjnego zrelacjonowali Posłom obecną sytuację w służbach mundurowych i główne motywy podjęcia akcji protestacyjnej, wskazując na konieczność osiągnięcia porozumienia w kilku najważniejszych kwestiach spornych, dotyczących rządowego projektu o tzw. L-4.

Podobnie jak we wcześniejszym spotkaniu z Wojewodą Warmińsko-Mazurskim, za najpilniejsze uznano konieczność wniesienia autopoprawki polegającej na rezygnacji ze skrócenia do 182 dni okresu ochronnego, pozwalającego na wydalanie funkcjonariuszy ze służby po upływie tego terminu oraz konieczność wprowadzenia dziewięćdziesięciodniowego okresu karencji, który nie będzie wpływał ujemnie na wysokość uposażenia. Nie zapomniano również o przekazaniu oczekiwań środowiska mundurowych w sprawie rządowych gwarancji przeprowadzenia uregulowań pozwalających na wypłatę funkcjonariuszom ekwiwalentu z tytułu wypracowanych godzin nadliczbowych, służby pełnionej w porze nocnej, w święta i pozostałe dni ustawowo wolne od pracy. Podobne oczekiwania sformułowano pod adresem przeznaczenia wszystkich środków, które miałyby pochodzić z dwudziestoprocentowego obniżenia uposażenia z powodu choroby nie związanej ze służbą. Wskazano ponadto na konieczność waloryzacji uposażeń funkcjonariuszy.

Posłowie deklarowali daleko idące zrozumienie dla obaw środowiska służb mundurowych,  wywołanych zarówno projektem o L-4, jak i propozycjami zmian w obrębie orzecznictwa rentowego. Pani Poseł Bublewicz wskazała jednak na statystyki, które w złym świetle pokazują problem absencji chorobowej wśród funkcjonariuszy na tle tak zwanych danych ZUS-owskich. Podkreśliła, że uregulowanie problematyki w tym zakresie jest absolutnym obowiązkiem rządzących i pomimo niezadowolenia środowiska służb mundurowych należy odważnie zmierzyć się z problemem.

Inne stanowisko – bardziej zbliżone do poglądów i obaw formułowanych przez związki zawodowe – wyraził Pan poseł Penkalski. Zadeklarował otwartość i pełną współpracę ze stroną związkową, wskazując jednocześnie, że działania partii opozycyjnych nie często kończą się pełnym sukcesem.

Pani poseł Bublewicz podkreśliła natomiast, że doskonale rozumie uwarunkowania służby i zagrożenia jakie z niej wynikają. Odpowiadając na zarzuty o niekonsekwencji Rządu we wprowadzaniu zmian pod hasłem „sprawiedliwości społecznej”, należy w takich sytuacjach pamiętać o specyfice służby, która uzasadnia pozostawienie różnic w zakresie uprawnień przysługujących funkcjonariuszom. Sprawiedliwość społeczna polega właśnie na tym, że jeśli ktoś ponosi większe ryzyko i większe obciążenia z tytułu wykonywanego zawodu, ma prawo do wyjątkowego traktowania. Nie oznacza to jednak, że sprawy dotychczas nie uporządkowane można pozostawić na boku. Zdaniem Pani Poseł problemem w służbach mundurowych jest w tej chwili brak wystarczającej kontroli w obszarze zwolnień lekarskich.

W rozmowie z Panią Poseł Bublewicz zaraz po spotkaniu, Małgorzata Gałka – dziennikarka TVP Olsztyn – zwróciła uwagę na statystyki odnoszące się do absencji chorobowej w ogóle, gdzie widać, że funkcjonariusze znacznie częściej korzystają ze zwolnień lekarskich. Pani poseł stwierdziła, że „statystyki dają rzeczywiście wiele do myślenia, ale nie można interpretować ich wprost. Patrząc na te liczby trzeba jeszcze zastanowić się nad ich strukturą, również nad strukturą zatrudnienia.”

Jaki sens miała wypowiedź Pani poseł wynika z dyskusji w trakcie spotkania. Zwrócono bowiem wagę na pewną zależność wielkości absencji chorobowej w odniesieniu do struktury zatrudnienia w poszczególnych formacjach mundurowych. Tam gdzie najwięcej jest kobiet (Straż Graniczna), najwięcej jest też zwolnień lekarskich i na odwrót – problem absencji chorobowej najmniejszy jest w Państwowej Straży Pożarnej. Tam też najmniej jest kobiet. Czy można stąd wnioskować, że problemem są kobiety? Na pewno nie. Kobiety po prostu znacznie częściej korzystają z urlopów macierzyńskich i z opieki nad dziećmi. Dodatkową okolicznością jest też okres ciąży, który nie zawsze pozwala na pełnienie służby. Dla strony związkowej zjawisko nie budzi wątpliwości. Strona rządowa natomiast nie zwraca na ten fakt uwagi, posługując się danymi statystycznymi wprost.

W trakcie spotkania z posłami ustalono, że losy projektu w sprawie L-4 zależeć będą w zasadzie od stanowiska Rządu. Jeżeli uda się porozumieć w sprawie autopoprawek i innych ważnych deklaracji, problem będzie rozwiązany. Jeżeli natomiast nie dojdzie do porozumienia, wniesienie postulowanych poprawek będzie trudniejsze, ale nie oznacza to, że niemożliwe. Materiał filmowy z relacji w TVP Olsztyn z dnia 17 lipca 2013 roku – „Informacje TVP Olsztyn” o godz. 1830:

http://www.tvp.pl/olsztyn/

Sławomir Koniuszy