Lidzbarscy policjanci spotkali się z Komendantem Wojewódzkim i Przewodniczącym ZW

lidzbark ikoZastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Olsztynie mł.insp. Adam Kall i Przewodniczący Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów Sławomir Koniuszy byli gośćmi policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Lidzbarku Warmińskim. Powodem spotkania zainicjowanego przez tutejszy Zarząd Terenowy NSZZ Policjantów były kwestie związane m.in. z naliczeniem świadczenia z tytułu dojazdów do miejsca pełnienia służby, awansami służbowymi oraz wzrostem dodatków służbowych i funkcyjnych, a także z udziałem tutejszej reprezentacji w turniejach piłki nożnej, organizowanych w naszym garnizonie przez inne komendy Policji.

W sprawie równoważnika za dojazdy policjanci chcieli poznać stanowisko Komendanta Wojewódzkiego Policji i porównać je z zasadami stosowanymi przez ich Komendanta Powiatowego, jeśli chodzi o weryfikację comiesięcznych oświadczeń, na podstawie których to świadczenie zostaje naliczane. W ich ocenie, Komendant Powiatowy podchodzi do weryfikacji oświadczeń zbyt drobiazgowo, czego nie robią np. komendanci z ościennych powiatów. Podkreślali  przy tym, że takie podejście uderza dojeżdżających policjantów po kieszeni, ponieważ faktyczne koszty dojazdów są wielokrotnie większe niż otrzymywany równoważnik.

Komendant Kall wypowiedział się na temat przesłanek warunkujących wypłatę świadczenia, o którym mowa w art. 93 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji. Powołując się na orzecznictwo sądów administracyjnych oraz dyscyplinę nałożoną na organy Policji przez ustawę o finansach publicznych, wyjaśnił m.in. istotę pojęcia „korzystniejszy środek transportu publicznego”, którą traktuje się jako swego rodzaju klucz przy naliczaniu wysokości omawianego świadczenia. Na to zagadnienie – w jego ocenie – należy patrzeć w dwojaki sposób. Z punktu widzenia organu zobowiązanego do wypłaty świadczenia, przy założeniu, że istnieje możliwość wyboru przewoźników świadczących te same usługi w różnych cenach, „korzystniejszy środek transportu” to ten, który jest tańszy i jednocześnie wystarczający, aby cel został osiągnięty. Celem jest tu oczywiście dojazd do służby.  Zaś z punktu widzenia policjantów, za wskazywaniem przez przełożonego tańszego przewoźnika, powinien pójść argument uwzględniający system pełnienia służby, czyli rozkład jazdy tańszego przewoźnika powinien korelować z grafikiem służby policjanta, który uprawniony jest do otrzymywania świadczenia.

Nie wszystkie jednak wątpliwości udało się rozwiać podczas spotkania. Zabrakło np. jasnej recepty na temat tego, jak postępować, kiedy pomiędzy miejscowością pobliską (definicja, patrz art. 88 ust. 4 ustaw o Policji) a miejscem pełnienia służby nie kursuje żaden przewoźnik, albo żadne z alternatywnych połączeń komunikacyjnych nie pasuje do grafiku służby. Wiele wątpliwości, jeśli chodzi o sposób postępowania przy weryfikowaniu oświadczeń, zgłosił Komendant Kamiński. Poinformował, że wystąpił z pisemnym wnioskiem do Komendanta Wojewódzkiego o dokonanie wykładni prawnej, bo mało precyzyjne przepisy stwarzają zbyt durzą swobodę przy ich stosowani, co z punktu widzenia odpowiedzialności dyscyplinarnej i karnej niesie za sobą pewne zagrożenie. Komendant Kamiński zadeklarował chęć odbycia podobnego spotkania po otrzymaniu od Komendanta Wojewódzkiego odpowiedzi. Przewodniczący ZW, w podsumowaniu tego zagadnienia zwrócił uwagę, że niektóre problemy związane z dojazdami przedstawiane są zbyt abstrakcyjnie. Dużo łatwiej jest, jego zdaniem, rozmawiać o konkretnych przypadkach. Zaproponował, aby ci policjanci, którzy czują się pokrzywdzeni w wyniku weryfikacji ich oświadczeń, indywidualnie zwracali się o pomoc do Związku. Wnikliwa analiza konkretnych przypadków, przyniesie dużo lepsze efekty niż dyskusja na temat niejasnych i nieprecyzyjnych przepisów. Przewodniczący podkreślił, że Związek ma do dyspozycji prawników, których w razie potrzeby można zaangażować, bez obawy o to, że któryś z przełożonych mógłby mieć o to jakieś pretensje do policjanta.

W kwestii przeszeregowań oraz wzrostu dodatków służbowych i funkcyjnych, Komendant Powiatowy poinformował o kilku wnioskach czekających na pozytywną opinię ze strony Komendanta Wojewódzkiego. Komendant Kall poinformował o przyczynach opóźnień przy realizacji tego typu wniosków. Zwrócił uwagę, że problem ma podłoże finansowe i w równym stopniu dotyczy całego garnizonu. Pomimo to, że Komendant Wojewódzki doprowadził w ostatnim czasie do zwiększenia tzw. średniej naliczeniowej dla naszego garnizonu, problem się zmniejszył, ale nie został rozwiązany całkowicie. Tłumacząc mechanizmy związane z kształtowaniem planu wydatków budżetowych, Komendant Kall przypomniał o redukcji etatów w naszym garnizonie, która pociągnęła za sobą automatyczny wzrost średniej płacy i skutek w postaci braku wystarczających środków na przeszeregowania i na wzrost dodatków. Zlikwidowane etaty, w stosunku do tych obsadzonych, były nisko zaszeregowane, dlatego średnia płaca wzrosła, chociaż faktycznie nie wzrosły ani dodatki służbowe czy funkcyjne, ani też nie przybyło stanowisk kierowniczych. Zmieniły się jedynie proporcje między tymi stanowiskami. Przewodniczący ZW uzupełnił, że drugim czynnikiem, który utrzymuje u nas średnią płacę na wysokim, niekorzystnym poziomie jest około 150 wakatów. Ich zapełnienie poprawiłoby nie tylko sytuację kadrową w garnizonie, ale spowodowałby również obniżenie średniej płacy i zapewniło konkretne środki na cel, o którym rozmawiamy. Poinformował zebranych o działaniach podejmowanych przez Zarząd Wojewódzki w kwestiach dotyczących likwidacji sztucznie utrzymywanych wakatów oraz urealnienia nakładów na funkcjonowanie Policji.

Sporo emocji podczas spotkania wywołał temat ograniczeń związanych z udziałem reprezentacji Komendy Powiatowej Policji w turniejach piłkarskich. Przewodniczący Zarządu Terenowego Rafał Tkaczuk krytycznie ocenił postępowanie Komendanta Powiatowego, który jego zdaniem nie powinien utrudniać policjantom tego rodzaju aktywności sportowej, zwłaszcza wtedy, kiedy reprezentacja zapraszana jest na turnieje piłkarskie oficjalnie organizowane przez inne komendy powiatowe i komisariaty z naszego garnizonu. Nie po to Starosta Lidzbarski kupił sprzęt dla naszej reprezentacji, żeby zżerały go mole i nie po to obowiązuje w tym zakresie porozumienie z Komendantem Wojewódzki Policji w Olsztynie, żeby wprowadzać jakieś niepotrzebne utrudnienia – podkreślił Tkaczuk. Komendant Kamiński zwrócił uwagę, że posądzanie go o czynienie jakichś utrudnień jest nadużyciem. Poinformował zebranych, że w sprawie turniejów nie zawsze zgadzał się z przewodniczącym Tkaczukiem, ale potrafił zmieniać swoje zdanie. Przy podejmowaniu tego typu decyzji zawsze w pierwszej kolejności kierował się potrzebami służby i troską o zdrowie swoich policjantów, nie zamierza więc zmieniać tych zasad. Podkreślił jednak, że nie widzi przeszkód, aby jego reprezentacja, trzy lub cztery razy w roku wzięła udział w tego typu turniejach w ramach delegacji służbowej, pod warunkiem, iż nie będą one kolidowały z potrzebą zapewnienia ciągłości służby.

W trakcie dyskusji policjanci zwrócili również uwagę na przestarzały sprzęt biurowy i kiepski stan szatni. Zarówno w tej, jak i w kilku innych kwestach Komendant Kall obiecał, że postara się wpłynąć na poprawę istniejącej sytuacji, ale trzeba będzie spełnić kilka warunków. Komendant Kamiński poinformował o przeprowadzeniu inwentaryzacji mocno wysłużonego sprzętu i wyposażenia. Podjął już decyzję, że stare wyeksploatowane wyposażenie poddanie zostanie wybrakowaniu i dopiero wówczas zwrócimy się o nowy sprzęt.

Rafał Tkaczuk