Kiedy 10 października 2013 po raz pierwszy obradowała Podkomisja Nadzwyczajna (ASW12N) do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy „L-4 funkcjonariuszy” (druk nr 1497), kierownictwo Zarządu Głównego zżymało się na wielkopolską i warmińsko-mazurską Federację Związków Zawodowych Służb Mundurowych za to, że kierują jakieś dezyderaty do Sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych.
Krótko mówiąc, inicjatywa oddolna – ich zadaniem – psuła szyki oficjalnym negocjatorom. Autorzy dezyderatów postanowili więc usunąć się w cień i nie występować z żadną inicjatywą przed kolejnym posiedzeniem Podkomisji. Skoro główni negocjatorzy są zdeterminowani i mają plan, niech go spokojnie realizują, wszak chodzi o efekt a nie o to, kto będzie tryumfował.
Jakież było zaskoczenie, kiedy 24 października 2013 r. po wybiciu godz. 1030 na sali, gdzie rozpoczęło się już kolejne bardzo ważne merytoryczne posiedzenie Podkomisji Nadzwyczajnej, nie pojawił się żaden z oficjalnych negocjatorów Federacji, w tym szczególnie ze strony NSZZ Policjantów, co było konieczne i możliwe. Podinsp. Andrzej Szary, uczestniczący w posiedzeniu w charakterze doradcy Pani Poseł Krystyny Łybackiej, sądził, że koledzy dotrą zanim na dobre ruszy procedowanie nad rządowym projektem. Projektem, który jak powszechnie wiadomo jest krzywdzący dla funkcjonariuszy i należy uczynić wszystko, aby w obecnym kształcie nie wszedł w życie. Przewodniczący Podkomisji Pan Poseł Tomasz Szymański (PO) przywitał panie posłanki i panów posłów, przywitał przedstawiciela strony rządowej Ministra Stachańczyka, przedstawicieli Biura Legislacyjnego Sejmu oraz przedstawiciela Biura Analiz Sejmowych. Przedstawicieli Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych nie przywitał, bo… nie dotarli.
Jak się później okazało, skapitulowali uznając, że na tym etapie ich udział w pracach podkomisji jest zbędny. Zamiast uczestniczyć w procedowaniu poprawek do projektu ustawy, spotkali się z Przewodniczącym Komisji Ustawodawczej, Panem Posłem Wojciechem Szaramą (PiS). Godny podziwu jest efekt tej niezwykle błyskotliwej taktyki – Pan Poseł Szarama zdradził naszym dzielnym negocjatorom, że „projekt budzi u niego pewne wątpliwości natury prawnej i należy mu się dokładnie przyjrzeć.” Przyglądającym się będzie obserwator z Komisji Ustawodawczej, „który mógłby zwracać uwagę na ewentualne nieprawidłowości” w Komisji Spraw Wewnętrznych i w podkomisji zajmującej się projektem.
Jak przystało na Posła największego ugrupowania opozycyjnego, zapewnienie brzmi szalenie obiecująco. Szczególnie wymowne jest to, że obserwator „mógłby zwracać uwagę na ewentualne nieprawidłowości”. Po takich zapewnieniach funkcjonariusze obawiający się do tej pory o utratę pełnopłatnych zwolnień lekarskich i innych praw, mogą już spać spokojnie. Widać w tym wszystkim głęboko przemyślaną taktykę. Reprezentanci Federacji podążają z wielkim impetem wprost do sukcesu. Teraz już wiadomo, dlaczego przeszkadzają im oddolne inicjatywy.
Interesu funkcjonariuszy broniła Pani Minister Krystyny Łybackiej, która bez wsparcia reprezentantów Federacji czyniła wszystko, aby przekonać parlamentarzystów oraz Wiceministra do zmiany proponowanych w ustawie przepisów. Na całe szczęście udało się Posłance przekonać Przewodniczącego Podkomisji i Wiceministra, aby najważniejsza poprawka dotycząca 80% odpłatności za L-4 została omówiona na kolejnym posiedzeniu podkomisji. To odbędzie się prawdopodobnie w drugiej dekadzie listopada. Ciekawe, co genialnego wymyślą tym razem nasi negocjatorzy z ZG i kto poniesie za to odpowiedzialność przed polskimi policjantami?
S. Koniuszy, A. Szary
transmisja z posiedzenia: http://www.sejm.gov.pl