Nawiązując do treści komunikatu opublikowanego po posiedzeniu Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych pragniemy sprostować dwie zasadnicze kwestie oraz zaapelować do przewodniczącego Zarządu Głównego NSZZ Policjantów Pana Grzegorza Nemsa.
W pierwszej kolejności, zapewniamy kolegów przewodniczących central związkowych Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej oraz Służby Więziennej, że nigdy nie dyskredytowaliśmy ani też nie zamierzamy dyskredytować reprezentantów Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych. Działanie związków zawodowych służb mundurowych pod wspólnym szyldem Federacji jest wartością nie do przecenienia i mamy nadzieję, że tak pozostanie.
Krytyka odnosząca się do nieobecności w dwóch kolejnych posiedzeniach Sejmowej Podkomisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy ws. L4 funkcjonariuszy formułowana była tylko i wyłącznie pod adresem przedstawicieli Zarządu Głównego NSZZ Policjantów. To do nich mamy pretensje o brak wyobraźni i naiwne uleganie zapewnieniom polityków. Jak się dzisiaj okazuje pretensje ze wszech miar uzasadnione. Pretensje, które sami potwierdziliście w treści komunikatu i w pismach skierowanych do Pani Marszałek Sejmu oraz do Pana Przewodniczącego ASW.
Już dawno przestrzegaliśmy swoich lekkomyślnych liderów o konsekwencjach nieobecności w pracach Podkomisji. Krytykowaliśmy ich pokrętne wymówki. Nazywanie tego dzisiaj „dyskredytacją reprezentantów FZZ SM” albo „rozpowszechnianiem kłamliwych informacji”, stanowi wielkie nadużycie i wywołuje zdumienie.
Rozumiemy, że przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ P chce w ten sposób zamaskować swoją indolencję i na nas skierować odpowiedzialność za własne błędy, jednak zdrowy rozsądek nakazuje nie wierzyć w te brednie. Proszę wskazać, co takiego kłamliwego było w naszej krytyce nieobecności na Podkomisji i w wykpieniu sposobu jej usprawiedliwiania? Dzisiaj sami potwierdzacie, że nasza krytyka i obawy w stu procentach się potwierdziły. Skarżycie się, że nie zostaliście zaproszeni na posiedzenia Podkomisji, chociaż było to wam obiecane.
Szanowni Koledzy, nie dajcie robić sobie wody z mózgu. Natomiast Panu przewodniczącemu ZG NSZZ Policjantów zalecamy, żeby zamiast odrealniać rzeczywistość oddał się zajęciom, które mogą przynieść środowisku policjantów jakiś pożytek, bo jak dotychczas niczym takim pochwalić się jakoś nie może.
Z poważaniem: S. Koniuszy, A. Szary