Jedną z atrakcji na kortowskim stadionie, gdzie odbywał się Turniej Piłki Nożnej o Puchar Komendanta Wojewódzkiego Policji w Olsztynie był mecz osobowości Warmii i Mazur kontra kadra kierownicza warmińsko-mazurskiej Policji.
W zespole VIP-ów wystąpili: poseł Paweł Papke, Poseł Piotr Cieśliński, Włodzimierz Brodiuk (bramkarz) – Starosta ostródzki, Sylwester Czereszewski – zawodnik „Stomilu Olsztyn”, „Legii Warszawa” i reprezentant Polski, Marian Mierzejewski – kolega Czereszewskiego ze „Stomilu Olsztyn”, ojciec Adriana Mierzejewskiego – naszego kadrowicza, Tomasz Szeremeta – dziennikarz TVP Olsztyn, Zbigniew Szymula – dziennikarz sportowy Gazety Olsztyńskiej, Marcin Galibarczyk – pracownik jednego z departamentów Marszałka Województwa Jacka Protasa i Waldemar Żakowski – dyrektor doskonalenia zawodowego nauczycieli.
Warmińsko-Mazurską Policję reprezentowali: nadinsp. Józef Gdański – Komendant Wojewódzki Policji w Olsztynie, trzej jego zastępcy – insp. Adam Kołodziejski, insp. Andrzej Zielonka i mł.insp. Adam Kall, oraz mł.insp. Zbigniew Czajkowski Czajkowski – Naczelnik Wydziału Kadr i Szkolenia KWP w Olsztynie, nadkom. Zbigniew Kowalski – Dowódca Kompanii OPP w Olsztynie, insp. Krzysztof Konert – Komendant Powiatowy Policji w Iławie, kom. Jacek Pliszka z Wydziału Ochrony Informacji Niejawnych KWP w Olsztynie, asp.szt. Krzysztof Zawadzki z Wydziału Postępowań Administracyjnych KWP w Olsztynie, st.asp. Piotr Krztoń z Wydziału Konwojowego KWP w Olsztynie – „ojciec i matka” całego turnieju – jak określili to komentatorzy, podinsp. Andrzej Bogdanowicz (bramkarz) – ekspert jednego z wydziałów Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie oraz asp.szt. Arkadiusz Mikulicz.
Przez tego ostatniego mecz rozpoczął się z kilkunastominutowym opóźnieniem. Spóźnienie byłoby znacznie większe, ale zawodnik potraktował swoją rolę bardzo poważnie i na boisko spadł prosto… z nieba. Po uporaniu się ze spadochronem drużyna błękitnych była już w komplecie i gwizdek sędziego rozpoczął spotkanie.
Obie drużyny wykazały się wysokimi umiejętnościami piłkarskimi i walczyły z dużą zacietoscią. Żaden z zawodników nie chciał zapewne, aby mecz ten na tle całego turnieju odbierano jako przysłowiowy kwiatek do kożucha. Do końca spotkania nie było jasne, kto zwycięży. Chociaż drużyna Vipów jako pierwsza zdobyła prowadzenie, zaraz padła bramka wyrównująca. Raz jedni, raz drudzy zdobywali przewagę, przez dłuższy czas utrzymywał się nawet wynik remisowy. Jednak końcówka należała do Vipów. To oni zakończyli mecz jednobramkową przewagą (6:5).
W związku z tym, że całemu turniejowi towarzyszył duch walki „fair play”, znalazło to odzwierciedlenie także i tym starciu. Do dzieła przystąpili najlepsi snajperzy i bramkarze. Przeprowadzono serię rzutów karnych. W tej rywalizacji zdecydowanie lepsi okazali się policjanci, pokonując Vipów 4:1. Schodząc z boiska, chyba żaden z zawodników nie wątpił, że za rok zmierzą się w podobnych okolicznościach i udowodnią to, czego być może w tym pojedynku nie udało im się udowodnić.
Sławomir Koniuszy