Na Warmii i Mazurach dobiegła końca kampania sprawozdawcza. W dniach 20 – 21 listopada 2014 r. w Kajkowie k/Ostródy Wojewódzka Konferencja Delegatów podsumowała dwa lata działalności Warmińsko-Mazurskiego Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów w Olsztynie.
W gronie gości zaproszonych na obrady znaleźli się m.in. parlamentarzyści z regionu, przedstawiciele władz samorządu województwa, samorządowcy ostródzcy, przewodniczący regionu olsztyńskiego i elbląskiego NSZZ „Solidarność”, przewodniczący Rady OPZZ woj. warmińsko-mazurskiego oraz kapelani – Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie, Komendy Miejskiej w Elblągu i miejscowy kapelan z Ostródy. Nie zabrakło też szefów wojewódzkich organizacji związkowych służb mundurowych – Straży Granicznej, Służby Więziennej, Państwowej Straży Pożarnej. Byli też przewodniczący reprezentujący pracowników Policji – Przewodnicząca ZZZZ PC MSWiA KWP w Olsztynie i przewodniczący ZW NSZZ Pracowników Policji.
Gościem delegatów był też Komendant Powiatowy Policji w Ostródzie, Dowódca Oddziału Prewencji Policji w Olsztynie, Główna Księgowa Komendy Wojewódzkiej Policji, Pani Naczelnik Wydziału Finansów, Pani Naczelnik Wydziału Kryminalnego oraz szef olsztyńskich psychologów. Przebieg Konferencji wspierała podinsp. Anna Fic – Rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Olsztynie. Komendanta Wojewódzkiego Policji w Olsztynie reprezentowali I Zastępca insp. Adam Kołodziejski i Zastępca ds. AG mł.insp. Adam Kall. Nadinsp. Józef Gdański uczestniczył w tym czasie w dwudniowej naradzie komendantów wojewódzkich zwołanej prze Komendanta Głównego Policji. Większość zaproszonych gości miała swoje wystąpienia przed delegatami.
Wojewódzka Konferencja Delegatów pozytywnie oceniła dwa minione lata działalności Zarządu Wojewódzkiego, chociaż ujemny wpływ wywarły na nią poczynania ścisłego kierownictwa Zarządu Głównego NSZZ Policjantów. Temu zagadnieniu konferencja poświeciła odrębne stanowisko. W sprawozdaniu z działalności statutowej Zarząd Wojewódzki odniósł się też do reformy „L-4” w służbach mundurowych.
Podkreślono w nim m.in., że policjantom, żołnierzom i innym funkcjonariuszom służb mundurowych zmieniono na niekorzyść najpierw system emerytalny a potem przepisy o świadczeniach zdrowotnych. Od 2009 roku płace policjantów pozostają zamrożone, chociaż ustawa o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej obliguje Rząd do corocznej waloryzacji kwoty bazowej, od której uzależniony jest wzrost uposażenia zasadniczego a we wskaźnikach makroekonomicznych odzwierciedlających stan finansów Państwa nie widać już kryzysu. Budżet Policji od wielu lat zmaga się z niedoszacowaniem, regułą finansów publicznych stało się sztuczne utrzymywanie wakatów.
Zadaniem Zarządu Wojewódzkiego nikt się nie przejmuje, jakim obciążeniem dla policjantów realizujących swoje codzienne zadania jest brak każdego dnia w służbie ponad 5 tys. policjantów. W sprawozdaniu przypomniano z jak wielką namiętnością, na przeróżne sposoby, których mógłby pozazdrościć nawet sam Albert Einstein, wyliczano godziny absencji chorobowej, opowiadając jakim są ogromnym obciążeniem dla policjantów pełniących za nich służbę. Argumenty świadczące o przeciążeniu policjantów były dobre, bo uzasadniały wprowadzenie niekorzystnych zmian. Te same argumenty są jednak ignorowane, przy postulowaniu o urealnienie budżetu i zapełnienie wakatów. Proszę mi wyjaśnić, jaka jest różnica między nieobecnością policjanta, wynikającą z jego choroby a nieobecnością wynikającą z wakatów? Czy jeśli w komendzie są wakaty, policjantom łatwiej jest pełnić służbę niż w sytuacji, gdy brak policjantów wynika z ich krótkotrwałego zwolnienia lekarskiego?
W sprawozdaniu zwrócono też uwagę, że policjanci nie znajdują odpowiedzi na pytanie, dlaczego tracą 1/5 swojego uposażenia chociaż z góry wiadomo, że ich zwolnienie wyraźnie wiąże się z wypadkiem w służbie bądź wynika ze szczególnych jej warunków. Co do zasady ich uposażenie jest obniżane a oni, chociaż od momentu wprowadzenia zmiany w przepisach upłynęło już ponad 5 miesięcy nie mogą odzyskać swoich pieniędzy.
Powołano się na opinię prawników, w świetle której w zmienionych przepisach, mających zagwarantować policjantom prawo do zachowania pełnego uposażenia za okres zwolnienia lekarskiego w przypadkach przewidzianych w ustawie, brak jest przepisów wykonawczych. Chodzi tu o takie przepisy, które określają tryb sprawdzania i ustalania, że zwolnienie lekarskie dotyczy okoliczności pozwalających na zachowanie 100% uposażenia. Sejm nie dał ustawowej delegacji do wydania przez Ministra lub Radę Ministrów takich właśnie przepisów, jest to poważne pominięcie legislacyjne. Poinformowano delegatów, że Zarząd Główny zwróci się do Komendanta Głównego Policji o przekazanie informacji w jaki sposób prawo policjantów do zachowania 100% uposażenia jest realizowane. Ilu policjantom, którzy ulegli wypadkom w służbie lub ich zwolnienie ma ścisły związek ze szczególnymi warunkami służby obniżono uposażenie. Ilu policjantom i w jakim trybie wyrównano wcześniej obniżone uposażenie. Związek będzie podejmował w tej sprawie stosowne kroki prawne. Na ten właśnie problem już zwróciła uwagę Pani Rzecznik Praw Obywatelskich.
Przewodniczący Zarządu wojewódzkiego, prezentując sprawozdanie podkreślił, że pod hasłami „sprawiedliwości społecznej” wprowadzono w życie przepisy, które pozbawiły policjantów szeregu istotnych uprawnień. Pokrętnie nazwano je przywilejami a były to uprawnienia rekompensujące zagrożenia, które wynikają wprost ze specyfiki służby. Zagrożenia, na które w sposób obiektywny wskazują statystyki wypadków śmiertelnych i kalectw. Nikt w cywilizowanym świecie nie dziwi się z odrębności systemów służb mundurowych, tak jak my nie dziwimy się z instytucji immunitetu, z którego korzystają m.in. parlamentarzyści. To nie przywilej, tylko uprawnienie służące konkretnemu celowi. Uprawnień rekompensujących dużo większe ryzyko utraty zdrowia bądź życia nie należy nazywać przywilejami. Mogą nazywać to w ten sposób niektórzy obywatele bądź dziennikarze niedostatecznie orientujący się w specyfice służby, ale nie mogą politycy reprezentujący władzę w tym kraju. Trzeba mieć dużo złej woli, żeby nie dostrzegać różnic w obrębie tego, czym jest służba a czym praca w każdym inny zawodzie. Takie zachowania pozbawiają policjantów należnego im szacunku, podrywają autorytet przypisany do munduru i do ofiarnej służby, która powinna się z nim kojarzyć.
Radosław Rząp