Wspomaganie rodziców przy prowadzeniu gospodarstwa rolnego zalicza się policjantowi do wysługi lat, od której zależy wysokość uposażenia – orzekł wczoraj Naczelny Sąd Administracyjny.
Spór rozgorzał, gdy komendant stołeczny policji pominął przy ustalaniu wzrostu wynagrodzenia zasadniczego funkcjonariusza trzy i pół roku, które ten przepracował na roli. Powołał się przy tym na przepisy ustawy z 20 lipca 1990 r. o wliczaniu okresów pracy w indywidualnym gospodarstwie rolnym do pracowniczego stażu pracy (Dz.U. nr 54, poz. 310). Nakazują one uwzględniać czas przepracowany na roli w charakterze domownika. To pojęcie precyzuje z kolei art. 6 pkt 2 ustawy z 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (t.j. Dz.U. z 2013 r., poz. 1403). Domownikiem jest osoba bliska rolnikowi, która ukończyła 16 lat, mieszka razem z nim albo w bliskim sąsiedztwie, stale pracuje w jego gospodarstwie i nie jest związana z nim stosunkiem pracy.
Komendant wskazał, że w kwestionowanym okresie policjant uczęszczał do szkoły zawodowej, a następnie technikum. Łączny czas przeznaczony na naukę zajmował mu 6–9 godzin dziennie. W dodatku już wtedy podejmował pracę zarobkową, co sugeruje, iż nie wiązał się emocjonalnie z gospodarstwem rodziców. W ocenie komendanta stołecznego nie można więc mówić, że pracował tam stale. Komendant główny policji podzielił ten punkt widzenia. Jego decyzję funkcjonariusz zaskarżył do sądu.
Zarówno Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, jak i NSA nie przychyliły się do ich argumentów. Uznały, że w opisanej sytuacji należy zaliczyć sporny okres do wysługi lat w służbie. Sędziowie wskazali, że ocena przesłanki stałej pracy powinna uwzględniać wielkość i charakter gospodarstwa oraz zakres niezbędnych prac, jakie się w nim wykonuje. Dlatego należy rozróżnić sytuację rolnika, tj. osoby prowadzącej zawodową działalność rolniczą na własny rachunek, i domownika, którego obowiązki sprowadzają się do pomocy w gospodarstwie.
autor: Michał Kuc
więcej: http://serwisy.gazetaprawna.pl