Z Komendantem Głównym Policji nadinsp. Krzysztofem Gajewskim rozmawiają Iwona Klonowska i Piotr Maciejczak.
Panie Komendancie, nie minęło wiele dni od Pańskiej nominacji na stanowisko szefa polskiej Policji, a nasza skrzynka do kontaktu z Czytelnikami wprost pęka w szwach od pytań do Pana. Wybraliśmy te, które pojawiają się najczęściej. Po pierwsze – jak będzie wyglądała kwestia awansów na stopień młodszego aspiranta?
– No cóż, chcemy uzależnić awans między korpusami podoficerskim i aspiranckim od odbycia szkolenia specjalistycznego i zdania egzaminu. Takie prace już trwają. Chodzi o doprowadzenie do sytuacji, w której funkcjonariusz chcący awansować, musi być tym zainteresowany i zdobyć odpowiednią wiedzę. Obecnie po ukończeniu szkolenia zawodowego podstawowego można funkcjonować wiele lat, nie zwiększając swoich kompetencji, za to awansując i obejmując stanowiska kierownicze, na przykład kierownika ogniwa. Uważam, że przygotowanie merytoryczne osób kierujących ludźmi powinno być zweryfikowane stosownym egzaminem.
Drugie z najczęściej zadawanych pytań dotyczy obaw o wprowadzenie zmian w sposobie naliczania emerytur. Jest Pan w stanie zapewnić policjantów, że żadne zmiany nie są planowane?
– Przyznam, że sam zapytałem o to minister Teresę Piotrowską i otrzymałem od niej osobiste zapewnienie, że żadne prace nie są prowadzone, dlatego mogę z czystym sumieniem przekazać tę wiadomość wszystkim zainteresowanym. Również przedstawiciele ZG NSZZP byli z wizytą w MSW i takie zapewnienie na piśmie otrzymali. O ile wiem, jest ono do wglądu na stronie związkowej.
Policjanci często zwracają też uwagę na kwestię funkcjonowania tzw. mierników, których rolą jest określenie stopnia realizacji wyznaczonych celów. Ujęte zostały nie tylko w planie działalności KGP, lecz również komendanci niższych szczebli dodają swoje. W efekcie – zdaniem policjantów – dochodzi do sytuacji, w których realizacja zadań wynikających z jednego miernika może utrudnić realizację innych, a to z kolei prowadzić do tzw. pracy pod mierniki...
– Proszę Państwa, podczas wszystkich odpraw terenowych, w których uczestniczę, powtarzam w kółko – żadna statystyka nie jest i nie może być celem naszego działania. Statystykę wykorzystujemy tylko do opisania istniejącej rzeczywistości i analizy zachodzących w niej zmian – tylko temu może ona służyć. Co do mierników, to ich wprowadzenie wynika z systemowego sposobu podejścia do zarządzania, pozwala nam zmierzyć efekty pracy na przestrzeni kilku lat – mierniki dają odpowiedź na pytanie, czy jako instytucja jesteśmy skuteczni w realizacji założonych celów, czy też konieczne są zmiany w podejściu do problemu. I tylko temu mają one służyć. Musimy mierzyć efekty naszej pracy, bo na ich podstawie tworzony jest także budżet zadaniowy i przyznawane konkretne środki na działalność Policji, a w jaki inny sposób mamy określić, ile pieniędzy potrzebujemy? To oczywiście nie jest problemem policjanta w terenie, ale istotne jest wytłumaczenie, dlaczego nie możemy zrezygnować z mierników.
Za to policjant wychodzący do służby nie może mieć przed oczami realizacji określonego miernika, bo nie taki jest jego cel! Jego celem jest zapewnienie porządku i bezpieczeństwa obywatelom w rejonie, w którym pełni służbę, ma reagować na wszystkie naruszenia prawa, a nie myśleć o tym, że zgodnie z miernikiem powinien dzisiaj przynieść pięć mandatów porządkowych i dwa dowody rejestracyjne. To zupełnie błędne podejście, wynikające w mojej ocenie z braku umiejętności rozliczenia funkcjonariusza ze służby.
Powtórzę jeszcze raz to, co mówiłem komendantom powiatowym podczas sześciu lat pełnienia funkcji komendanta wojewódzkiego – jeżeli gdzieś wzrosła dynamika przestępczości i spadła wykrywalność, to nikt za to głowy komendantowi nie urwie, ale jeśli zacznie on kreować statystyczną rzeczywistość, to zostaną z tego wyciągnięte konsekwencje.
Panie Komendancie, z początkiem lipca 2015 roku zacznie obowiązywać znowelizowany kodeks postępowania karnego. Od przeszło pół roku publikujemy na naszych łamach cykl artykułów mających policjantom przybliżyć nadchodzące zmiany, których jest naprawdę wiele. Czy uważa Pan, że jako instytucja jesteśmy gotowi na funkcjonowanie według nowych przepisów?
– Zmian jest sporo i – co najgorsze – ustawa, która jeszcze nie weszła w życie, już jest nowelizowana, co stanowi dodatkową trudność. Nie ukrywam, że jest to w tym roku jedno z najpoważniejszych wyzwań dla polskiej Policji, chociaż z moich rozmów z prokuratorami wynika, że dla nich jest to również duży problem. Po prostu zakres zmian jest taki, że należałoby zacząć się uczyć przepisów od nowa.
Na pewno będziemy robić co tylko się da, aby jak najlepiej przygotować funkcjonariuszy. Czeka mnie robocze spotkanie z komendantami wojewódzkimi i szkół Policji, którzy przedstawią stan zaawansowania szkoleń. Każda forma informowania funkcjonariuszy o zmianach jest cenna i pożądana, także publikowane przez „Policję 997” artykuły.
Zapadła też decyzja o wydrukowaniu podręcznika dla pionu kryminalnego. Osobno przygotowany jest także skrypt dla policjantów służby prewencyjnej. Ponadto Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji zobowiązało się do przygotowania specjalnego filmu instruktażowego, ponieważ zmiany k.p.k. w dużej mierze dotyczą procesu oględzin oraz zabezpieczania śladów i materiału dowodowego. Pierwszy, zasadniczy etap szkoleń chcemy zakończyć w kwietniu, aby mieć jeszcze dwa miesiące na wprowadzanie ewentualnych zmian lub doszkalanie, aby 1 lipca policjanci byli gotowi do prowadzenia postępowań zgodnie z nowymi zasadami.
O zmianach w kodeksie będziemy dyskutować podczas marcowej odprawy z komendantami powiatowymi, miejskimi i rejonowymi, do udziału w której zaprosiliśmy także przedstawicieli prokuratury. Jest jeszcze jeden dodatkowy element związany z nowymi zasadami prowadzenia postępowań – kwestia statystyk. Pojawia się tyle nowych elementów, że trzeba będzie zastanowić się nad zmianami w tym zakresie.
Wiele nowych obowiązków nakłada również na Policję podpisana w grudniu ubiegłego roku przez Prezydenta RP ustawa o ochronie i pomocy dla pokrzywdzonego i świadka. Jak będzie z ich realizacją?
– No cóż – to również będzie dla nas duże wyzwanie, ponieważ ustawa rodzi dodatkowe koszty finansowe i osobowe, a podpisana została już po zatwierdzeniu projektu budżetu Policji na ten rok. Będziemy monitorować rozwój sytuacji i w razie potrzeby zwracać się o środki z rezerwy budżetowej. Co do zadań związanych z ochroną osób, to realizujemy je od dawna, więc od strony technicznej nie widzę problemów, natomiast trudno w tej chwili oszacować skalę nowych obowiązków, ponieważ są to zupełnie nowe przepisy i nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak duże środki będą potrzebne na realizację zadań z nich wynikających. Podobnie jest zresztą w kwestii prowadzenia postępowań po nowelizacji k.p.k. – tu również i Policja, i prokuratura stoją przed wielką niewiadomą co do ostatecznych kosztów toczenia sporów przed sądami.
Jeżeli już jesteśmy przy finansach, to na koniec jeszcze pytanie o ewentualne podwyżki dla policjantów i pracowników...
– W tym roku, zgodnie z przyjętym budżetem, płace w sferze budżetowej są zamrożone. Realizujemy jedynie podwyżki z wakatów dla pracowników Policji w kwocie 145 zł brutto. Mówimy o skutku – o tyle więcej co miesiąc ma wzrosnąć uposażenie. Dzisiaj właśnie (18 lutego 2015 roku – przyp. red.) podpisałem stosowne dokumenty w tej sprawie. Jeżeli chodzi o policjantów, to w uzgodnieniach międzyresortowych jest kwestia zwiększania dodatków stażowych, ale zmiana ta dotyczyć będzie funkcjonariuszy mających naprawdę wiele lat służby i ma zachęcić ich do pozostania w formacji. Podobne rozwiązania mają już inne służby, w tym wojsko.
Dziękujemy za rozmowę.
Iwona Klonowska i Piotr Maciejczak
źródło: Policja 997, nr 120/03.2015