Policjanci są oburzeni 200 zł podwyżki, gdy agenci CBA mają dostać 2,9 tys.
„Nie godzimy się na to, by podwyżka dla agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego była 14 razy większa od tej, którą nam przyznano" – napisali policjanci do premier Beaty Szydło. Ostrzegają, że tak wielka dysproporcja i faworyzowanie CBA wywoła ostre protesty w służbach mundurowych.
– Rozumiemy, że trzeba zwalczać korupcję, ale to nie powód, żeby agenci CBA mieli zarobki na takim poziomie jak ministrowie. Takie zróżnicowanie jest nie do przyjęcia – mówi „Rzeczpospolitej" Andrzej Szary, szef NSZZ Policjantów w Wielkopolsce. List do szefowej rządu podpisało sześć wojewódzkich związków.
Klucz w mnożnikach
Obecnie płace agentów CBA są o prawie jedną piątą wyższe od tych, które biorą policjanci. Tę różnicę – ze względu na szczególne zadania Biura – mundurowi są w stanie przeł- knąć. Ale na przepaść sięgającą 80 proc. na niekorzyść policjantów się nie godzą. Taka powstanie, kiedy wejdą w życie propozycje rządu.
Jak to wygląda w praktyce?
Wynagrodzenia w CBA i w policji kształtowane są na tej samej zasadzie. Obie służby posiadają tę samą kwotę bazową, która wynosi 1523,29 zł. Różne są tzw. mnożniki, od których zależy wysokość przeciętnej płacy funkcjonariuszy. Mnożniki w tym roku zostaną podwyższone. Policyjny już wzrósł z 2,87 do 3,01. W przypadku agentów CBA ma to się dopiero dokonać – mnożnik zwiększy się z 3,50 obecnie do 5,41.
Jak policzyli związkowcy, przeciętna płaca policjanta wzrośnie z dotychczasowych 4371 zł o 213 zł. Z kolei płaca agenta CBA zwiększy się z obecnych 5331 zł aż o 2909 zł. To oznacza, że płace w CBA wzrosną o 55 proc., a w policji o niecałe 5 proc – podkreślają.
Taką skalę podwyżek dla CBA zaproponował minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński w projekcie rozporządzenia rządu (jest w uzgodnieniach międzyresortowych). Powodem jest to, że w CBA od lat zarobki stały w miejscu.
„Zwiększenie wielokrotności kwoty bazowej ma umożliwić podwyżkę uposażeń i urealnienie stanu etatowego" – uzasadnia projekt. Dotyczyć będzie docelowo wszystkich 860 funkcjonariuszy Biura (dziś jest ich 746).
Nie chcą „jałmużny"
Policjanci twierdzą, że brak racjonalnego uzasadnienia dla takich dysproporcji płac.
– Nie chcemy być psem ogrodnika, może CBA zapracowało na podwyżki, ale inne służby także – mówi Sławomir Koniuszy, szef policyjnego związku woj. warmińsko-mazurskiego. – To głównie policja odpowiada za walkę z korupcją. CBA zajmuje się wycinkiem spraw. „Tak kolosalne zróżnicowanie uposażeń w obrębie formacji mundurowych wywoła oburzenie nie tylko w środowisku policjantów" – uważają autorzy pisma do premier.
Policjantów boli to, że – jak twierdzą – to oni narażają życie i zdrowie. „Nie znamy ani jednego przykładu ofiarności ze strony funkcjonariuszy CBA okupionej utratą życia lub ciężkim kalectwem. Z czego się oczywiście cieszymy" – piszą i przypominają, że w ich formacji ok. 200 osób poległo na służbie.
Uważają, że gdy im funduje się „jałmużnę w wysokości 200 zł brutto, to dla innych funkcjonariuszy znajduje się od ręki aż 2900 zł".
To im się należy
Zwiększenie budżetu CBA na wynagrodzenia (z blisko 67 mln zł w 2015 r. do ok. 85 mln zł w obecnym) zaakceptowała sejmowa komisja ds. specsłużb, która w styczniu opiniowała nowelizację ustawy budżetowej na 2016 r.
– CBA to szczególna służba specjalna, jej funkcjonariusze ścigają wielomilionową korupcję, więc powinni być bardzo dobrze opłacani. Także dlatego, by nie ulegać pokusom. Ale aż takich różnic w płacach CBA i policjantów oraz innych służb nie powinno być – uważa dr Cezary Tatarczuk, ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa z Uczelni im. Kwiatkowskiego w Gdyni. – Policjanci też ciężko pracują. Jak się mogą poczuć zwłaszcza ci z wydziałów ds. korupcji? – pyta Tatarczuk.
Poseł Marek Opioła z PiS, szef sejmowej Komisji do spraw Służb Specjalnych, komentuje:
– Wszyscy, którzy się zajmują bezpieczeństwem, powinni zarabiać godziwe pieniądze. Prawdą jest, że przez ostatnie lata pensje w poszczególnych służbach były na złym poziomie, i to mi się nie podobało.
– CBA stawialiśmy bardzo wysokie wymagania, zadania i cele. Platforma Obywatelska najpierw pozbawiła Mariusza Kamińskiego funkcji szefa Biura, później odegrała się na tej służbie. Mnożnik nawet trochę obniżono (do 3,5 – red.), pensje przez lata nie zostały podwyższone – tłumaczy Marek Opioła.
Grażyna Zawadka, Rzeczpospolita, 16.03.2016 r.
źródło: http://www4.rp.pl