Funkcjonariuszy czeka częściowe cofnięcie przepisów obniżających do 80 proc. wysokość uposażenia w czasie choroby. Do resortu spraw wewnętrznych trafił projekt ustawy wprowadzającej zmiany do ustaw pragmatycznych o policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, Służbie Więziennej, Biurze Ochrony Rządu oraz Służbie Celnej. Dokument ten został przygotowany przez Grupę Roboczą Forum Dialogu Społecznego przy ministrze spraw wewnętrznych i administracji ds. podsumowania działania ustawy o L4. Wnioskodawcy chcą, aby projekt trafił do Sejmu jako inicjatywa rządowa.
– W pracach nad projektem uczestniczyli nie tylko związkowcy, ale i szefowie poszczególnych formacji oraz przedstawiciele ministerstwa. Przygotowany na nasz wniosek projekt ustawy został wypracowany przez wszystkich uczestników grupy. I co najważniejsze przedstawiciele resortu nie złożyli protestu przeciwko zmianom. Teraz wszystko zależy od decyzji Mariusza Błaszczaka, ministra spraw wewnętrznych i administracji – tłumaczy Tomasz Krzemieński, wiceprzewodniczący Zarządu Głównego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów, który uczestniczył w pracach nad projektem. – Zmiany w tym kierunku są od dawna oczekiwane przez służby – dodaje Krzemieński.
Z naszych informacji wynika, że jest duża szansa na to, aby projekt został przedłożony w Sejmie jako inicjatywa ustawodawcza rządu. Powód? Otóż nie rodzi on żadnych skutków finansowych dla budżetu państwa. Przy czym, jak informuje biuro prasowe resortu, przesłany dokument będzie jeszcze dokładnie analizowany.
Mniejsza kara za chorobę
A zmiany są duże. Projekt ustawy zakłada, że funkcjonariusz zachowa prawo do otrzymania pełnego uposażenia w czasie choroby trwającej łącznie 90 dni w ciągu roku kalendarzowego. Jednocześnie środki finansowe uzyskane z tytułu zmniejszenia uposażenia mundurowego przebywającego na zwolnieniu lekarskim od 91. dnia choroby w całości będą przeznaczone na nagrody i zapomogi.
– Osoby, z którymi się spotykam w terenie, wskazują, że obecny system rozliczeń zwolnień lekarskich jest nieprawidłowy. Jeśli za chorego funkcjonariusza zadania wykonuje pracownik cywilny, to taka osoba nie otrzyma dodatkowych pieniędzy za zastępstwo – tłumaczy Robert Lis, przewodniczący Organizacji Związkowej NSZZ Funkcjonariuszy Straży Granicznej przy Nadwiślańskim Oddziale Straży Granicznej.
Pozorne oszczędności
Funkcjonariusze nie mają wątpliwości, że przeprowadzona 1 czerwca 2013 r. obniżka wysokości uposażenia mundurowych miała niewiele wspólnego z ograniczeniem wydatków publicznych. Uzyskane środki pozostawały bowiem w poszczególnych formacjach. Rząd Donalda Tuska nie chciał jednak słyszeć o wprowadzeniu weryfikacji zwolnień lekarskich oraz sposobu wykorzystania czasowej niezdolności do pracy. Od razu – i to przy zastosowaniu czarnego PR wobec mundurowych – wprowadzono restrykcyjne zasady zmniejszania wysokości uposażeń, które od razu doprowadziły do spadku liczby korzystających z chorobowego. W pierwszym roku funkcjonowania nowelizacji ustawy (tj. od 1 czerwca 2013 r. do 31 maja 2014 r.) o 28 proc. spadła liczba policjantów przebywających na zwolnieniach lekarskich. Z kolei w Biurze Ochrony Rządu zmniejszyła się ona o 37 proc., w Państwowej Straży Pożarnej – o 33 proc., a w Straży Granicznej – 19 proc. Przy czym tajemnicą poliszynela jest, że obecnie na zwolnienie lekarskie funkcjonariusze idą w ostateczności. A część osób, które nie mogą liczyć na zastępstwo w wykonywaniu swoich obowiązków, traci podwójnie. Najpierw mają obniżane uposażenie, a później i tak muszą wykonać swoją pracę po godzinach, w zamian nie dostając nawet złotówki. Tak jest m.in. w policji, gdzie niedokończone sprawy czekają na przebywających na zwolnieniach kryminalnych, bo nikt nie będzie od początku przeprowadzał śledztwa, ponieważ prowadzący jest przez tydzień na zwolnieniu.
Idzie nowe
Zdaniem Marcina Kolasy, wiceprzewodniczącego Zarządu Głównego NSZZ Funkcjonariuszy Straży Granicznej, proponowane zmiany przyczynią się do zmniejszenia biurokracji w służbach i kontrowersji związanych z podziałem środków finansowych pochodzących z tytułu zmniejszenia uposażeń funkcjonariuszy. Ale nie tylko. – Pozwolą, aby chorzy nie musieli przychodzić na służbę z obawy o utratę części uposażenia. Funkcjonariusze codzienną służbę już dawno zasłużyli na wprowadzenie proponowanych zmian i naprawę błędnych decyzji – dodaje Marcin Kolasa.
Podobnie uważa Krzysztof Oleksak, przewodniczący Zarządu Krajowego Związku Zawodowego Strażaków „Florian”. – Wprowadzenie 90-dniowej ochrony dla chorych spowoduje, że skończą się problemy związane z organizacją służby. Wprowadzenie zastępstw w formacji, gdzie są trzy różne systemy pracy (24 godziny, 12 godzin oraz 8 godzin, w zależności od wykonywanych zadań – red.) nie ułatwiał zadania. Poza tym w krajach Unii Europejskiej z sukcesem są stosowane kilkumiesięczne okresy ochrony chorych funkcjonariuszy – dodaje Krzysztof Oleksak.
Jednocześnie związkowcy podkreślają, że nowe zasady powinny objąć także żołnierzy zawodowych i służby specjalne. – O takie rozszerzenie będziemy zabiegać – dodaje Tomasz Krzemieński.
Bożena Wiktorowska, Gazeta Prawna,18 lipca 2016 r.
źródło: http://praca.gazetaprawna.pl