Wniosek siedmiu zarządów wojewódzkich NSZZ Policjantów o wyrażenie przez Zarząd Główny NSZZ Policjantów krytycznego stanowiska doczekał się publikacji w „Rzeczpospolitej”. Grażyna Zawadka i Izabela Kacprzak zwróciły uwagę na irytację środowiska policjantów, które z niepokojem obserwuje niekończący się festiwalowi afer.
Odpowiedzialnością za złą sytuację w policji związkowcy obarczają komendanta głównego nadinsp. Marka Działoszyńskiego.
Trzeba przerwać ten ciąg kompromitacji – uważają działacze NSZZ i krytykują komendanta głównego policji.
Policyjni związkowcy zdecydowali się na krok bez precedensu. W oficjalnym piśmie alarmują, że seria afer, które wstrząsnęły szczytami policji, nadweręża prestiż formacji. W piśmie, które poznała „Rz", ostro krytykują komendanta głównego nadinsp. Marka Działoszyńskiego. Wzywają go do bilansu osiągnięć i porażek.
Nie wolno milczeć
List to wspólna inicjatywa siedmiu największych zarządów wojewódzkich NSZZ Policjantów, które wystąpiły do szefa zarządu głównego związku o wspólne krytyczne stanowisko dotyczące sytuacji w policji „po ujawnieniu szeregu przestępstw, nieprawidłowości i nadużyć".
– To, co dzisiaj dzieje się na szczytach policji, szkodzi całej formacji i podważa jej wiarygodność. Media niemal codziennie ujawniają nieprawidłowości. Nie możemy milczeć – mówi „Rz" Andrzej Szary, szef wielkopolskiego NSZZ Policjantów.
Jako przewodniczący jednego z siedmiu terenowych zarządów związku podpisał wniosek. W akcję włączyły się też zarządy kujawsko-pomorski, lubelski, małopolski, warmińsko-mazurski, łódzki i opolski. Na terenie działania tego ostatniego miał miejsce najnowszy skandal: komendant opolskiej policji Leszek Marzec romansował z podwładną i ustalał z nią politykę personalną. Szef policji pozwolił mu odejść na emeryturę, podwładna Marca ma dyscyplinarkę.
Pasmo afer
„Wyjątkowo pasywna postawa Komendanta Głównego Policji i brak zdecydowanej reakcji NSZZ Policjantów potęgują wzburzenie naszego środowiska" – piszą związkowcy w piśmie i przypominają afery na szczeblach KGP. I tak wytykają „opieszałość przy wyjaśnianiu prawnych i etycznych zastrzeżeń wobec postawy" wicekomendanta głównego Arkadiusza Letkiewicza, który „leczy skołatane nerwy, waląc w bębny i spokojnie czeka na emeryturę" (to aluzja do koncertu jego heavymetalowego zespołu po tym, jak odszedł po ujawnieniu przez „Rz" niejasności w oświadczeniach majątkowych). Związkowcy wskazują też nadużycia przy budowie Policyjnego Centrum Dydaktyczno-Badawczego w szkole policji w Szczytnie, co grozi zwrotem unijnych 7 mln zł, korupcję przy informatyzacji m.in. CEPiK, gdzie 34 mln zł poszło na usługi doradcze, kompromitację programu e-posterunek i obsadzenie ludźmi niekompetentnymi Centrum Logistyki Policji, przez co niemal zbankrutowało. Wyliczają kupowanie przez wysokich oficerów aut od znajomego dilera, plagiat, jakiego miał się dopuścić wysoki oficer KGP – co świadczy o „głębokiej demoralizacji" wśród bliskich współpracowników komendanta głównego. Wreszcie – postawę opolskiego komendanta „uwłaczającą godności munduru i etosowi służby". Do tego zarzuty merytoryczne – „kompletnie niezrozumiała" karuzela stanowisk.
Bilans porażek
Odpowiedzialnością za dramatyczny ciąg zdarzeń związkowcy obarczają Działoszyńskiego. „Już nie wystarczy lansowanie hipotez o naturalnym (...) odsetku sfrustrowanych policjantów, informujących opinię publiczną o kompromitujących zdarzeniach. Taka teza nie da się obronić w świetle faktów, które niemal każdego dnia bombardują opinię publiczną". To przytyk do uwagi szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza, który w kwietniu przed sejmową komisją, odnosząc się do zarzutów pod adresem policji, mówił, że wysuwają je „sfrustrowani policjanci".
Związkowcy uważają, że szef policji powinien zrobić bilans swoich osiągnięć i porażek. I apelują: „Najwyższa pora przerwać ten ciąg kompromitacji i nieodpowiedzialności".
Czy cały związek – jak chcą zarządy wojewódzkie – przyjmie krytyczne stanowisko wobec sytuacji w policji? – Wniosek dzisiaj omówimy na posiedzeniu prezydium, a 12 czerwca na posiedzeniu Zarządu Głównego NSZZ Policjantów. Przeanalizujemy go i zdecydujemy, co dalej – mówi „Rz" Grzegorz Nems, przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów.
– Nie mamy wiedzy dotyczącej takiego pisma – mówi „Rz" Mariusz Sokołowski, rzecznik komendanta głównego policji.
Źródło, Rzeczpospolita 04.06.2013: http://www.rp.pl/artykul/653387,1016017-Zwiazki--dosc-juz-afer-w-policji.html