14 listopada 2014 r., jednym z tematów głównego wydania Faktów TVN był sposób rozdysponowania pieniędzy z tytułu nagród. W komendach wojewódzkich Policji, których związkowcy domagali się od Komendanta Głównego Policji m.in. reformy szkolnictwa policyjnego i urealnienia procesu doskonalenia zawodowego, policjanci dostaną połowę tego, co pozostali. Ta druga połowa - zamiast na nagrody - ma iść właśnie na szkolenia.
Komenda Główna Policji, wyjaśniając powody dla których edukacja ma się odbyć na koszt własny policjantów po raz kolejny posługuje się kłamstwem: „Komenda Główna Policji tłumaczy, że związkowcy dostali dokładnie to, o co prosili.”
Wystarczy przeczytać wniosek 7. Zarządów Wojewódzkich NSZZ Policjantów, zaadresowany do Komendanta Głównego Policji, żeby przekonać się, kto mówi prawdę a kto kłamie w żywe oczy. Wnioskodawcy są o to spokojni. Za to coraz bardziej nerwowo zachowuje się otoczenie Komendanta Głównego Policji i Przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów. Ten drugi ukuł naprędce dramatyczną teorię o rozłamie w NSZZ Policjantów żeby zamaskować w ten sposób własną nieudolność i sprzeniewierzenie się podstawowym zasadom NSZZ P, których wyznacznikiem jest dobro bezwzględnie WSZYSTKICH policjantów. Panie Przewodniczący, jak nieudacznik zaczyna gwałtownie tracić poparcie w organizacji którą kieruje, to nie jest rozłam, tylko początek korzystnej zmiany. Proszę więc nie używać wielkich słów na określenie własnej indolencji.
Poniżej materiał filmowy: