Komendant główny poinformował, że z wakatów zostało 8 mln zł, które postanowił przeznaczyć na dodatki dla policjantów. Ci z Wielkopolski dostaną mniej. Ponoć przez związkowców?
W taki właśnie sposób manipulowani są policjanci. Faktem jest, że komenda główna na swojej stronie internetowej poinformowała o sposobie wydatkowania pieniędzy z wakatów. Dla Wielkopolski przeznaczono prawie 650 tys. złotych, ale z tego niemal 324 tys. zł ma być wydane na szkolenia. W opublikowanym piśmie znalazł się zapis, że komendant główny „przychylił się do wniosku zarządów wojewódzkich NSZZ Policjantów, w tym wielkopolskiego, i połowę z naliczonych kwot polecił przeznaczyć na sfinansowanie szkoleń i doskonalenia zawodowego w tych jednostkach”.
Zarząd wielkopolski NSZZ Policjantów był jednym z siedmiu, który wnioskował o szkolenia…
– Po nagłośnieniu przez media sposobu przeprowadzania interwencji w Bytowie, czy Częstochowie, siedem zarządów postanowiło zareagować. Nie chcemy, by policjanci byli wystawiani na pośmiewisko, dlatego wnioskowaliśmy o wdrożenie procesu szkolenia i doskonalenia zawodowego funkcjonariuszy. Nie prosiliśmy o pieniądze, prosiliśmy o systemowe rozwiązania.
Ale do policjantów trafia prosty przekaz: wielkopolski zarząd chciał szkoleń, więc nam zabrano po 40 złotych.
– Docierają do nas sygnały, że tak to jest przedstawiane. Ale to nieprawda.
To akcja odwetowa ze strony KGP wobec siedmiu zarządów, które ośmieliły się wytknąć braki w szkoleniach?
– Tak to odbieramy, chociaż tak naprawdę ukarani zostali wszyscy policjanci z tych siedmiu województw, w sumie 30 tys. funkcjonariuszy. Decyzja, by dostali mniej pieniędzy na nagrody, jest ewidentną dyskryminacją. Zwłaszcza, że komendanci i tak nie są w stanie wykorzystać w tym roku pieniędzy przyznanych na szkolenia. To niemożliwe, bo czasu zostało niewiele, a procedury zamówień publicznych nie są tak krótkie.
Jak się Pan czuje w tej sytuacji?
– Jestem oburzony. W ponad 20-letniej historii NSZZ Policjantów czegoś takiego jeszcze nie było!
Co teraz?
– Wystąpiliśmy do ministra spraw wewnętrznych o uchylenie decyzji komendanta głównego, która dyskryminuje jedna trzecią polskich policjantów. Czekamy na efekty tego pisma.
Domagacie się również ustąpienia przewodniczącego zarządu głównego NSZZ Policjantów
– Przewodniczący, zawierając z komendantem głównym porozumienie sprzeczne z interesem ponad 30 tys. policjantów utracił moralne prawo do kierowania związkiem. Dlatego siedem zarządów wojewódzkich, w tym wielkopolski, skierowało do niego wniosek o rezygnację z zajmowanej funkcji.
Z Andrzejem Szarym wywiad przeprowadziła: Agnieszka Smogulecka