23 maja, Minister Spraw Wewnętrznych działając w trybie art. 19 ust. 2 ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych skierował do konsultacji społecznych dwa projekty rozporządzeń: rozporządzenie MSW ws. wykazu chorób pozostających w związku z pełnieniem służby w Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Biurze Ochrony Rządu oraz sposobu ustalania uszczerbku na zdrowiu funkcjonariuszy tych służb, a także rozporządzenie MSW ws. sposobu i trybu ustalania okoliczności i przyczyn wypadków w Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Biurze Ochrony Rządu.
W sprawie obydwu projektów Minister oczekuje opinii w terminie 21 dni, czyli że m.in. Zarząd Główny NSZZ Policjantów ma czas do 13 czerwca. Jest to termin krótszy niż przewiduje normalny tryb ustawy, który na wyrażenie opinii zapewnia odpowiednim organom związkowym minimum 30 dni. Z uzasadnienia skrócenia terminu do wyrażenia opinii wynika, że obydwa projekty mają być gotowe (opublikowane) do dnia 1 lipca 2014 r.
Z informacji udzielonych przez Federację Związków Zawodowych Służb Mundurowych (komunikat z dn. 23 maja 2014 r., L.dz. F-19/2014) wynika, że 21 maja w sprawie pierwszego projektu doszło do spotkania przedstawicieli MSW z reprezentantami Federacji. NSZZ Policjantów reprezentowali Tomasz Krzemieński i Józef Partyka. Stronie związkowej nie udało się jednak przekonać przedstawicieli projektodawcy do potrzeby rozszerzenia katalogu chorób o m.in. choroby kręgosłupa czy „nerwice”. Brak przychylności wynikał albo z konstrukcji „wykazu chorób”, albo różnic w obrębie obowiązującej terminologii medycznej.
Porównując nowy wykaz chorób z obowiązującym jeszcze rozporządzeniem MSWiA z dnia 18 grudnia 2002 r. ws. wykazu chorób pozostających w związku ze służbą w Policji, z tytułu których przysługują odszkodowania określone w ustawie (Dz. U. z 2003 r. Nr 6, poz. 75, z późn. zm.), brak tam kilku chorób, które dość mocno wiążą się ze służbą. Nie ujęto tam mianowicie tzw. chorób przeciążeniowych. Takich, które wywołują zmiany zwyrodnieniowe układu ruchu a choroby wieńcowe oraz miażdżycę zarostową tętnic kończyn dolnych, uznano za choroby społeczne.
Wyjątkowo pokrętnie projektodawca uzasadnia nieujęcie w katalogu zwyrodnienia kręgosłupa. Zdaniem MSW jest ono „przykładem choroby społecznej, o nieznanej etiologii – w niektórych przypadkach może być związana z koniecznością pracy lub pozostawania w pozycji przymusowej, niefizjologicznej. Choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa obecnie należy do chorób najczęściej występujących w społeczeństwie, niezależnie od wykonywanej pracy. Cierpi na nią około 80% społeczeństwa w wieku 30-40 lat.”
Wyliczając jednak najczęstsze przyczyny – czyli ową rzekomo „nieznaną etiologię” choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa – obok braku ruchu, siedzącego trybu życia, nieprawidłowej postawy ciała, projektodawca dostrzega zwyrodnienie kręgosłupa będące konsekwencją wypadku.
Cóż może być bardziej charakterystyczną przyczyną choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa niż wypadki i przeciążenia układu ruchu, do których tak często dochodzi właśnie w służbie? Jak się ma do tego tajemnicza statystyka Ministra, która wskazuje, że aż 80% społeczeństwa w wieku 30-40 lat cierpi na tę właśnie chorobę? Tak dramatyczną skalę zjawiska epidemiolodzy okrzyknęli by pandemią i śmiało porównali do „hiszpanki” – grypy, która na początku ubiegłego stulecia pochłonęła ponad 50 mln ofiar śmiertelnych. Niechże Pan Minister przedstawi badania, na które się powołuje i łaskawie wskaże, jaki odsetek zwyrodnień kręgosłupa w tej całej dramatycznej statystyce spowodowany jest przeciążeniem układu ruchu lub wypadkami.
Czekamy na opinię Zarządu Głównego i na postępy negocjacyjne.
Sławomir Koniuszy