4 czerwca 2014 r. Zarząd Główny NSZZ Policjantów postanowił wnieść do sądu pozew zbiorowy w sprawie niepełnej waloryzacji w roku 2009 kwoty bazowej, której wielokrotność stanowi przeciętne uposażenie policjantów, oraz całkowitego braku tej waloryzacji do chwili obecnej (uchwała ZG nr 112/VI/2014).
Jeszcze w czerwcu wydawało się, że władze Zarządu Głównego wreszcie się obudziły i chcą coś zrobić konsekwentnie, zwłaszcza że to nie jedyna inicjatywa w sprawie zamrożenia uposażeń policjantów. Kolejne miesiące przyniosły jednak rozczarowanie. O fatalnym wykonaniu postanowień Zarządu Głównego świadczy chociażby liczba osób, gotowych przystąpić do pozwu.
Znając fatalną skuteczność Zarządu Głównego, nikt nie chce wyrzucić w błoto 430 zł. zwłaszcza, że władze Związku realizację pozwu, do którego potencjalnie mogłoby przystąpić kilkadziesiąt tysięcy policjantów powierzyły małej warszawskiej kancelarii prawnej. Policjanci zainteresowani przystąpieniem do pozwu szybko zorientowali się, że funkcjonariusze Służby Więziennej podeszli do tego tematu znacznie szybciej i co najważniejsze – konsekwentnie. Zapewniła im to współpraca z korporacją prawniczą zrzeszającą około 30 kancelarii prawnych na terenie całego kraju i mającą kilkuletnie już doświadczenie w obsłudze prawnej funkcjonariuszy służb mundurowych. Dzięki temu udało się więziennikom skutecznie wnieść pierwszy pozew w imieniu 221-osobowej grupy.
Dlaczego władze NSZZ Policjantów nie skorzystały z przetartego szlaku, tylko podpisały umowę z malutką kancelarią nie dysponującą odpowiednim zapleczem? Trudno zgadnąć, czy o fatalnym błędzie zadecydował brak wyobraźni, czy może rzeczywisty cel różni się od oficjalnego? W każdym bądź razie duże zaskoczenie wywołał fakt, że mazowiecki Zarząd Wojewódzki, którego nota bene Grzegorz Nems jest przewodniczącym, w sprawie pozwu zbiorowego nie będzie współpracował z kancelarią, którą wybrał Zarząd Główny. Ku oburzeniu Pana Nemsa, już w czerwcu podpisano umowę ze wspomnianą korporacją. Drugi cios przewodniczącemu Nemsowi zadał dolnośląski Zarząd Wojewódzki. Sytuacja jest o tyle dziwna, że przewodniczącym tego Zarządu jest Piotr Malon – koordynator Zarządu Głównego NSZZ Policjantów do spraw pozwu zbiorowego – który miał współpracować z kancelarią wyłonioną przez Zarząd Główny. Tam też doszło do podpisania umowy z korporacją. Widać więc gołym okiem, że koalicja rządząca się sypie a Przewodniczącemu Nemsowi nie ufają nawet w jego macierzystym Zarządzie.
Z zebranych informacji wynika, że korporacja ta współpracuje jeszcze z lubelskim Zarządem Wojewódzkim NSZZ Policjantów, od ponad trzech lat z większością Oddziałowych Zarządów NSZZ Funkcjonariuszy Straży Granicznej. Od ponad dwóch – w pełnym zakresie, z mazowieckim Zarządem NSZZ Funkcjonariuszy i Pracowników Służby Więziennej, realizując oprócz tego wspomniany pozew zbiorowy w skali całego kraju i finalizując umowy z Zarządem Głównym NSZZ FiPSW. Ze współpracy z korporacją zamierzają skorzystać również niektóre związki cywilne funkcjonujące w służbach mundurowych.
Inicjatywie Zarządu Głównego nie sprzyjają też krytyczne uwagi na temat błędów, jakimi obarczone są formularze przygotowane przez współpracującą z nimi kancelarię. Chodzi m.in. o to, że nie zawierają one daty, od kiedy nastąpiła zmiana stanowiska służbowego. Z drugiej zaś strony, na formularz skarżą się służby finansowe. Ich zdaniem, nie do końca wiadomo, jakie składniki uposażenia powinny zostać ujęte, bo jest to skonstruowane zbyt ogólnikowo.
Sławomir Koniuszy, Andrzej Szary