1 kwietnia Biuro Prasowe Zarządu Głównego zafundowało Zarządom Wojewódzkim i Szkolnym (ZWiS) instrukcję postępowania w przypadku interwencji Policji lub zabezpieczeń imprez masowych, podczas których funkcjonariusze narażeni są na ryzyko czynnej napaści, utraty zdrowia i życia, a także pomówienie o niedopełnienie obowiązków lub przekroczenie uprawnień. Wymyślony przez Biuro Prasowe tryb postępowania jest tak odrealniony, że w pierwszej chwili uznaliśmy to za prima aprilisowy żart.
Biuro Prasowe zamierza wysłać na interwencje i imprezy masowe ZWiS-y wyposażone w kamery video i aparaty fotograficzne. Zabezpieczony materiał po analizie prawnej ma być przesyłany z wnioskami do Biura. Tylko w ten sposób – zdaniem Biura Prasowego – Zarząd Główny będzie mógł właściwie i szybko reagować na przypadki wszelkiego rodzaju pomówień wobec funkcjonariuszy.
Ludziom, którym przychodzą do głowy tego typu niedorzeczne pomysły pragniemy uświadomić, że każda interwencja policyjna niesie za sobą ryzyko utraty życia i zdrowia. Wie o tym nawet dziecko, natomiast każdy policjant, tym bardziej związkowiec, powinien wiedzieć, że polscy policjanci każdego dnia załatwiają kilkanaście tysięcy różnego rodzaju interwencji. Rocznie liczba interwencji idzie w miliony. Zachęcamy racjonalizatorów z Biura Prasowego do zapoznania się też ze statystykami imprez masowych i meczów, które zabezpiecza Policja.
W 2014 r. samych meczów było 1 078, w tym 225 podwyższonego ryzyka, odnotowanych 516 przestępstw i 8 641 wykroczeń, 662 osób zatrzymano w związku z imprezami masowymi i meczami. W zabezpieczeniu tych imprez wzięło udział 212 429 policjantów, w każdym przypadku istniało zagrożenie życia i zdrowia. Darujemy sobie przytaczanie statystyk, gdzie potencjalne ryzyko zamieniło się w rzeczywistość. Zachęcamy Biuro Prasowe do zapoznania się z naszymi artykułami i wnioskami nt. agresji wobec policjantów.
Problem z właściwą reakcją na zjawiska, które niepokoją policjantów leży po stronie Pana Przewodniczącego ZG i jego Biura Prasowego. Brak stosownych komentarzy i jeszcze większy brak odpowiednich działań nie bierze się z braku docierających na czas informacji, tylko z niechęci bądź zwykłego lenistwa. W dzisiejszych czasach przekaz informacji o zdarzeniach nadzwyczajnych liczony jest w minutach. Dla tak licznego Biura Prasowego i Przewodniczącego ZG, który niezmiennie cieszy się dobrą współpracą z Komendantem Głównym Policji, błyskawiczne dotarcie do informacji o konkretnych zdarzeniach nie powinno stanowić żadnego problemu. Poza tym, informacje o okolicznościach każdego zdarzenia można błyskawicznie pogłębić, telefonując do konkretnego ZW.
O co więc chodzi z tym głupkowatym pomysłem? A może to kolejny pomysł przejęty od Rządu? Zamiast rozwiązywać problemy, wymyślamy durnowate (najlepiej skomplikowane) procedury albo powołujemy zespoły. A żeby było jeszcze śmieszniej można celebrować powołanie Forum Dialogu Społecznego przy MSW. Jakby bez tego nie było wiadomo z czym Policja i inne formacje mundurowe mają problemy i jak je należy rozwiązywać. Z kogo robicie durniów panowie?
Sławomir Koniuszy, Andrzej Szary