Trwają targi w sprawie udziału Ministra Sprawiedliwości w spotkaniu z Międzywojewódzkim Komitetem Protestacyjnym Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych. Przedstawiciele oddolnej inicjatywy protestacyjnej nie będą się spotykać z Panią Minister Spraw Wewnętrznych bez udziału Ministra Sprawiedliwości, postanowili, że Służby Więziennej nie wystawią do wiatru, tak jak zrobili to przewodniczący centrali związkowych, godząc się na udział w Forum Dialogu Społecznego przy MSW bez zapraszania Przewodniczącego Zarządu Głównego NSZZ Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa.
Solidarna postawa Komitetu Protestacyjnego wobec klawiszy i gra na zwłokę ze strony MSW spowodowały, że termin spotkania wyznaczony przez Panią Minister na 30 czerwca został przesunięty na 7 lipca. 26 czerwca nie odbyło się też posiedzenie Forum Dialogu Społecznego. Pani Minister przesunęła termin na 6 lipca. Ewidentna gra na zwłokę nic dobrego raczej nie wróży. Rząd zakłada najprawdopodobniej, że jego oferta nie spodoba się funkcjonariuszom a zapał funkcjonariuszy do manifestowania złagodzą wakacje, więc warto przeciągać wszystko w czasie. Im później funkcjonariusze dowiedzą się, że mogą liczyć tylko na resztki z pańskiego stołu, tym dla Rządu lepiej.
Same przypuszczenia nie mogą być jednak podstawą do planowania akcji protestacyjnych. Nawet jeśli ocena związkowa jest trafna, zmuszeni jesteśmy wysłuchać propozycji Rządu. Kilkudniowa zwłoka niewiele tu zmieni. Poza tym, Międzywojewódzki Komitet Protestacyjny żadnych wakacji nie planuje zanim nie dowie się na czym stoi, jeśli chodzi o perspektywę realizacji postulatów zawartych w petycji. Od twardo stawianych żądań nie ma odwrotu i nie zgodzimy się też na robienie wyłomów wewnątrz Federacji. Minister Sprawiedliwości na spotkaniu z Komitetem Protestacyjnym być musi, albo w lipcu będzie manifestacja. Jeżeli Rząd uważa, że funkcjonariusze nie będą chcieli przyjechać do Warszawy, bo są wakacje, grubo się myli. Trzeba mieć świadomość, że w służbach mundurowych pojęcie „wakacje” to czysta abstrakcja. Tym właśnie między innymi różni się „służba” od „pracy”.
Sławomir Koniuszy, Andrzej Szary