23 lipca, w przededniu Święta Policji, przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów odbyła się pikieta służb mundurowych podległych resortom Spraw Wewnętrznych, Sprawiedliwości i Finansów. Pod hasłem „Służba Więzienna, Straż, Policji jedna koalicja”, policjanci, strażacy, strażnicy graniczni, funkcjonariusze Służby Więziennej, BOR-u i celnicy przyjechali do Warszawy, aby zademonstrować swoje niezadowolenie z polityki Rządu wobec służb mundurowych.
W pikiecie zorganizowanej przez Ogólnopolski Komitet Protestacyjny wzięły także udział liczne reprezentacje skupione wokół oddolnej inicjatywy protestacyjnej. Dla funkcjonariuszy z Wielkopolski, Warmii i Mazur, Małopolski, Dolnego Śląska, województw kujawsko-pomorskiego oraz łódzkiego nie była to pierwsza tego typu akcja protestacyjna, ale niewątpliwie była ona liczniejsza od poprzednich inicjatyw. Według Zarządu Głównego NSZZ Policjantów pikieta przed KPRM zgromadziła w sumie 5 tys. funkcjonariuszy służb mundurowych i pracowników cywilnych zatrudnionych w tych formacjach.
W petycji skierowanej do Premier Ewy Kopacz, Ogólnopolski Komitet Protestacyjny zażądał spełnienia deklaracji złożonych przez Pana Premiera Donalda Tuska w exposé z dnia 18.11.2011 r. w stosunku do funkcjonariuszy, dotyczących wprowadzenia podwyżek dla służb mundurowych jeszcze w obecnej kadencji rządu i parlamentu, tzn. w terminie do końca września 2015 r., zrekompensowania kosztów inflacji za lata 2009 – 2015, tak by przywrócić wartość realną funduszy wynagrodzeń w służbach, stałej corocznej waloryzacji płac funkcjonariuszy i pracowników służb mundurowych od roku 2016, w celu utrzymania siły nabywczej ich uposażeń i wynagrodzeń, uchwalenia nowej ustawy modernizacyjnej na lata 2016-2019, uwzględniającej istotny wzrost płac funkcjonariuszy i pracowników przez cały okres obowiązywania tej ustawy we wszystkich służbach mundurowych podległych Ministerstwu Spraw Wewnętrznych, Ministerstwu Sprawiedliwości i Ministerstwu Finansów, systemowego uregulowania potrzeb płacowych pracowników cywilnych w służbach mundurowych resortu spraw wewnętrznych zgodnie z przyjętym Dezyderatem nr 2 Komisji Spraw Wewnętrznych z dnia 7 maja 2014 r., uregulowania spraw pracowników cywilnych Policji w ustawie pragmatycznej, tj. w Ustawie o Policji, wprowadzenia 90 dni pełnopłatnego zwolnienia lekarskiego do ustawy o L-4 oraz włączenia Służby Celnej do zaopatrzeniowego systemu emerytalnego.
Delegacja związkowa składająca petycję nie miała jednak okazji spotkać się ani z Panią Premier, ani z którymś z ministrów lub wiceministrów nadzorujących służby mundurowe. Pani Premier Ewa Kopacz wspólnie z Panią Minister Teresą Piotrowską celebrowały w tym czasie w Sejmie dziewięćdziesięciolecie kobiet w Policji i nominacje generalskie, wśród których znalazła się pierwsza w historii Policji kobieta – nadinsp. Irena Doroszkiewicz, Komendant Wojewódzki Policji w Opolu (https://www.msw.gov.pl).
Członkowie delegacji nie kryli rozczarowania z powodu ignorancji, jaką okazali im przedstawiciele Rządu wyznaczając na spotkanie niedecyzyjnych urzędników. Nasi liderzy zapomnieli jednak, że do tej pory chwalili sobie dialog społeczny a pomysł powołania do życia Forum Dialogu Społecznego przy MSW odbierali wręcz jako własny sukces. I koto miał rację od początku uznając, że Rząd tylko pozoruje dialog społeczny, aby zyskać na czasie? Kto uważał, że już dawno należało zaostrzyć akcje protestacyjne?
W działalności związkowej bywa czasami, jak w futbolu – niewykorzystane akcje potrafią się szybko zemścić. Do końca kadencji zostało zbyt mało czasu na spełnienie żądań, które i tak wyjątkowo skromnie prezentują się na tle postulatów wysuniętych przez oddolną inicjatywę protestacyjną. W dodatku mści się nieprzygotowanie naszych liderów do poważnych dyskusji. Dość jaskrawym tego przykładem były ich wystąpienia podczas wczorajszego posiedzenia Sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych, podsumowującego rok funkcjonowania w służbach mundurowych przepisów o L-4 (http://www.sejm.gov.pl).
Zamiast swoje wystąpienia okrasić licznymi przykładami (a jest ich całe mnóstwo, niektórymi zajmowała się nawet RPO), świadczącymi o tym, że nowe przepisy są wyjątkowym bublem prawnym, niegwarantującym funkcjonariuszom nawet tego, co wynika wprost ze znowelizowanych ustaw (m.in. na skutek braku przepisów wykonawczych lub nawet braku odpowiednich delegacji ustawowych), koledzy ograniczyli się w zasadzie do wygłoszenia stanowiska wykorzystywanego podczas procedowania nad dziś obowiązującymi przepisami. Nie byli też w żadnym stopniu przekonujący a ich argumenty nawet dla wtajemniczonych mogły wydać się bardzo mętne.
Dla ironii, przed rozpoczęciem pikiety na stronie MSW (https://www.msw.gov.pl) pojawiła się informacja o tym, że szefowa MSW Teresa Piotrowska ceni sobie, i wręcz pielęgnuje dialog z partnerami społecznymi. Regularnie spotyka się ze związkowcami: powołała własne Forum Dialogu i przy tej okazji poinformowała już związkowców o tym, iż od stycznia 2016 r., dla podległych jej funkcjonariuszy i pracowników cywilnych Rząd przewidział podwyżki. Jakie to będą podwyżki, ma się okazać w ciągu najbliższych dni. Wiadomo, że źródłem finansowania owych „podwyżek” ma być rezerwa budżetowa w wysokości 2 mld zł. Oczywiście, tylko część zaplanowanej rezerwy pójdzie na regulacje w służbach mundurowych, w tym w wojsku.
Co by nie mówić, dzisiejsza pikieta powinna być początkiem dynamicznie zaostrzającej się akcji protestacyjnej. Tylko w taki sposób będziemy mogli nadrabiać zmarnowany przez naszych liderów czas. Sądzimy, że dzisiejsza lekcja okaże się dla nich wystarczającą nauczką, że w te wakacje nie powinni planować urlopów, bo Rząd ich raczej nie planuje.
Sławomir Koniuszy, Andrzej Szary