Opozycyjne Zarządy Wojewódzkie od dawna postulowały o zmianę sposobu finansowania Policji.
Przy konstruowaniu wydatków na bezpieczeństwo Policja powinna korzystać z rozwiązań, które obowiązują w wojsku. Wówczas nie byłyby potrzebne żadne programy modernizacyjne a Policja i policjanci nie musieliby wegetować i liczyć – tak jak dotychczas – na łaskę polityków.
Ważne, aby potrzeby Policji były na początku właściwie oszacowane i powiązane z wartością produktu krajowego brutto. Tylko takie rozwiązanie umożliwia Policji właściwy rozwój a Komendantowi Głównemu realny wpływ na planowanie kierunków tego rozwoju.
Opinię części Zarządów Wojewódzkich NSZZ Policjantów najwyraźniej podziela nadinsp. Jarosław Szymczyk. Jak informuje Prezydium Zarządu Głównego NSZZ Policjantów w swoim komunikacie, jest on zdecydowanym zwolennikiem rozwiązania, zgodnie z którym budżet Policji byłby określany w stałej procentowej relacji do PKB i będzie czynił starania o stosowne zmiany w tym zakresie. W przypadku kierownictwa NSZZ Policjantów, głuchego do tej pory na większość postulatów opozycji, można powiedzieć, że lepiej późno niż wcale.
Wygląda na to, że stanowiska opozycji zyskują uznanie Prezydium ZG dopiero wówczas, kiedy zostają zaakceptowane przez kierownictwo Policji albo kierownictwo resortu SWiA, tak jak to miało miejsce chociażby w przypadku programu społecznego poświęconego agresji wobec policjantów podejmujących interwencje. To pokazuje, że zamiast strzępić po próżnicy język na posiedzeniach Zarządu Głównego, lepiej bezpośrednio kierować wnioski do Komendanta Głównego czy Ministra.
Sławomir Koniuszy, Andrzej Szary