Suchej nitki na inicjatywie kierownictwa NSZZ Policjantów nie zostawiły wojewódzkie organizacje Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych, które dokonały oceny utworzenia Federacji Służb Mundurowych i Publicznych. Publikujemy stanowiska wielkopolskiej, lubuskiej i warmińsko-mazurskiej FZZ SM. Równie krytyczni w swoich ocenach są też Federacje z małopolski, kujawsko-pomorskiego i łódzkiego.
Sławomir Koniuszy, Andrzej Szary
Stanowisko i apel warmińsko-mazurskiej FZZ SM
Kierując się troską o właściwy poziom zabezpieczenia interesów funkcjonariuszy służb mundurowych, uzależniony od utrzymania wysokiego poziomu skuteczności organizacji działających w ramach Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych, wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec inicjatywy kierownictwa Zarządu Głównego NSZZ Policjantów, skutkującej powołaniem do życia Federacji Służb Mundurowych i Publicznych oraz apelujemy o zaprzestanie działań osłabiających współpracę pomiędzy organizacjami reprezentującymi interesy polskich funkcjonariuszy.
Podjęcie tak poważnej decyzji przez jednego z członków Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych (NSZZ Policjantów) bez udziału i zgody pozostałych organizacji, burzy współpracę międzyzwiązkową i podważa wiarygodność tej organizacji w relacjach z organami państwa. Wiarygodność, którą z tak wielkim mozołem przez ponad dziesięć ostatnich lat budowały wspólnie wszystkie organizacje, nie bacząc na to, która jest liczniejsza albo która w danym momencie ma lepszy wpływ na polityków decydujących o sprawach ważnych dla środowiska służb mundurowych.
Pomimo czasami różnych poglądów na temat doboru skutecznych środków w walce o interesy funkcjonariuszy, organizacje tworzące Federację Związków Zawodowych Służb Mundurowych potrafiły osiągać kompromisy i zachowywać jedność i niezależność, nawet w takich sytuacjach, kiedy przedstawicielom władzy państwowej wyraźnie zależało na rozbiciu tej jedności i osłabieniu pozycji Federacji. Na przestrzeni tych lat, Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych wielokrotnie udowadniała, że potrafi skutecznie walczyć o prawa funkcjonariuszy i torpedować niekorzystne zmiany, jakie zamierzały przeprowadzić kolejne rządy. To prawda, że nie wszystko udało się obronić, ale pomimo zasadnej a czasami niezasadnej krytyki, wiele istotnych uprawnień funkcjonariusze zachowali. Odbyło się to za sprawą tylko i wyłącznie konsekwentnego współdziałania organizacji tworzących Federację.
O skuteczności związkowej w wielu istotnych sprawach nigdy nie decydowała forma struktury organizacyjnej, tylko odpowiednia strategia i konsekwentne, mądre współdziałanie poszczególnych organizacji. Dla strony rządowej nie ma bowiem żadnego znaczenia, czy partnerzy społeczni mają NIP czy Regon albo prezesa czy przewodniczącego. Liczy się dla nich tylko to, kogo tak naprawdę reprezentują i jakim cieszą się poparciem we własnym środowisku, jakimi metodami posługują się w dochodzeniu do wyznaczonych celów. Aby osiągać sukcesy, organizacjom związkowym nie są potrzebni dodatkowi przewodniczący, sekretarki i kolejne koszty administracyjne. Nie potrzebne targi o to, kto tym przewodniczącym ma być i jak ułożyć parytety wewnątrzorganizacyjne.
Dodatkowe środki i energia powinny koncentrować się na negocjacjach z Rządem, na wyegzekwowaniu tego, na czym służbom mundurowym powinno zależeć najbardziej. Na chwilę obecną, najważniejszym zadaniem dla Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych są mankamenty zawarte w projekcie ustawy modernizacyjnej. Federacja zwróciła uwagę na konieczność dwukrotnego zwiększenia nakładów na wzrost uposażeń, na wzmocnienie solidności finansowania całego programu. Ten cel nie zostanie osiągnięty, jeżeli jeden z członków tej organizacji tak mocno zaangażował się w zaspokojenie osobistych ambicji. Kierownictwo NSZZ Policjantów powinno zastanowić się, czyje interesy tak naprawdę reprezentuje i niezwłocznie odstąpić od nieuzgodnionego wspólnie projektu, koncentrując się na sprawach najważniejszych z punktu widzenia wszystkich funkcjonariuszy.
Inicjując rejestrację Federacji Służb Mundurowych i Publicznych, przedstawiciele władz NSZZ Policjantów pogwałcili zasady decydujące o związkowej skuteczności i sprzeniewierzyli się zdrowemu rozsądkowi. Obsada nobilitowanych funkcji w strukturach powołanej przez siebie Federacji stała się dla nich celem nadrzędnym. Utworzyli organizację reprezentującą służby mundurowe z pominięciem większości służb mundurowych. Zlekceważyli funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej, Straży Granicznej i Służby Więziennej. Osłabili w ten sposób siłę ruchu związkowego w służbach mundurowych. Jedności związkowej nie rozbiły próby różnicowania statusu niektórych służb, podejmowane przez rządzących, rozbija ją od środka nieodparta chęć piastowania funkcji kierowniczych.
Przed nowo utworzoną Federacją Służb Mundurowych i Publicznych nie ma żadnej przyszłości. Jest to inicjatywa pozbawiona sensu. Zbudowanie organizacji międzyzwiązkowej, która rzeczywiście zrzeszałaby wszystkie służby mundurowe i przynajmniej większość związków reprezentujących sektor administracji publicznej, wydaje się w obecnych warunkach zadaniem niewykonalnym. W świetle aktualnych przepisów taka organizacja nie ma żadnych szans na uzyskanie reprezentatywności dającej prawo do uczestniczenia w rzeczywistym dialogu społecznym. Powstaniem nowej reprezentatywnej centrali związkowej nie jest zainteresowana ani strona rządowa, która dla tak „wyjątkowej” organizacji, musiałaby dostosować przepisy, ani tym bardziej strona społeczna – reprezentatywne centrale związkowe wraz z organizacjami pracodawców, które musiałyby zaakceptować dodatkowego partnera.
W dodatku „misję niemożliwą” podjęły osoby całkowicie nieodpowiednie. Z pewnością nie jest to zadanie dla kogoś, kto nie potrafi utrzymać jedności związkowej w łonie własnej organizacji, kto próbuje budować jedność międzyzwiązkową, wcześniej tę jedność demolując.
Mając na uwadze zadania stojące przed związkami zawodowymi w służbach mundurowych apelujemy do Zarządu Głównego NSZZ Policjantów o zaprzestanie działań wymierzonych przeciwko Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych a w szczególności o:
Stanowisko wielkopolskiej i lubuskiej FZZ SM
Wielkopolska i Lubuska FZZSM po uzyskaniu informacji o rejestracji przez sąd w dniu 1 kwietnia 2016 roku Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych i Publicznych, w skład której wchodzi m.in. NSZZ Policjantów (współzałożyciel FZZSM), wyraża swój zdecydowany sprzeciw wobec podjętych działań.
Tworzenie nowego ciała o podobnych celach jak Federacja ZZSM jest w naszej ocenie nieodpowiedzialna i godzi w ruch związkowy służb mundurowych.
Nasze Federacje stoją na stanowisku, że podpisane w 2006 roku Porozumienie Organizacji Związkowych o utworzeniu FZZSM w pełni się sprawdziło. Na przestrzeni minionych 10-ciu lat stworzyło skuteczne metody i sposoby walki o interesy funkcjonariuszy służb mundurowych.
Apelujemy do władz NSZZ Policjantów o wycofanie się z podjętej decyzji. Zaspokajanie partykularnych interesów wąskiej nieodpowiedzialnej grupy działaczy NSZZ Policjantów nie może stawać ponad interesem dziesiątek tysięcy członków związków zawodowych naszych organizacji.
Jednocześnie oświadczamy, że tak jak dotychczas Federacja Wielkopolska i Lubuska będą działać w ramach Porozumienia z 2006 roku w przekonaniu, że inicjatywa 3 związków zawodowych FSMiP nie znajdzie zrozumienia wśród naszych członków.
Apel wielkopolskiej i lubuskiej FZZ SM
Wielkopolska i Lubuska FZZSM zwraca się z apelem do organów statutowych związków zawodowych służb mundurowych oraz Członków tych organizacji o wyrażenie swojego sprzeciwu, w każdej dopuszczalnej formie wobec zamiaru rozbicia przez władze NSZZ Policjantów solidarności ruchu związkowego budowanej od 2006 roku w ramach Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych.
Utworzenie w dniu 1 kwietnia 2016 roku kolejnej Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych i Publicznych, której cele są identyczne jak FZZSM jest decyzją szkodliwą, która może w nieodległej przyszłości doprowadzić do konfliktów oraz umniejszenia roli związków zawodowych działających w służbach mundurowych.
W poczuciu odpowiedzialności za interes funkcjonariuszy służb mundurowych, których organy związkowe mają obowiązek ustawowy i statutowy godnie reprezentować oczekujemy, że nasz apel nie pozostanie bez reakcji. W przeciwnym wypadku będzie to przyzwolenie na działania destrukcyjne kilku działaczy związkowych, którym przyświecają prawdopodobnie partykularne interesy bez patrzenia na dotychczasowe osiągnięcia FZZSM.