allianzlogo policja2016

alianz emeryt 2016

pzu policja 2015

pzu logo emeryt2015

warmia mazury 200

AP BEZUKOLO 1 2 ap 002

benjamin

bartus baner

pom bartek

Pomóż Oliwii

Mierniki w dół, pieniędzy brak

odchodzi dodatkowZałamanie parametrów pracy warmińsko-mazurskich policjantów i brak pieniędzy na przeszeregowania oraz wzrost dodatków służbowych i funkcyjnych zmusiły Warmińsko-Mazurski Zarząd Wojewódzki NSZZ Policjantów w Olsztynie do zapytania Komendanta Głównego Policji o to, czy w innych województwach sytuacja wygląda równie źle.

odchodzi dodatkow1

Zarząd Wojewódzki chce, aby Komendant Główny przygotował im informację o ukształtowaniu wysokości przeciętnego miesięcznego uposażenia policjantów wraz z dodatkami o charakterze stałym we wszystkich województwach. Olsztyńscy związkowcy przypuszczają, że te województwa, którym w ostatnich latach przybywało etatów nie mają problemów z awansowaniem policjantów i wzrostem dodatków służbowych bądź funkcyjnych, że ich lepszej sytuacji nie uzasadnia kategoryzacja jednostek Policji, dodatek stołeczny lub średnia dotycząca stażu służby.

Odpowiedź pozwoli związkowcom na sformułowanie konkretnych wniosków do Komendanta Głównego Policji i Ministra Spraw Wewnętrznych. Sytuacja, gdzie wnioski o przeszeregowania i o wzrost dodatków leżą w Komendzie Wojewódzkiej po kilkanaście miesięcy albo rozpatrywane są odmownie, chociaż nie przemawiają za tym żadne względy formalne, nie jest normalna i wymaga natychmiastowej zmiany.   

W ocenie Warmińsko-Mazurskiego Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów w Olsztynie, procesy towarzyszące awansowaniu, powierzaniu obowiązków służbowych na wyższych stanowiskach i wiążącemu się z tym wzrostowi dodatków, znacząco odbiegają od standardów wyznaczonych przez obowiązujące przepisy. Kłóci się to nie tylko z interesem policjantów, ale także z ważnym interesem służby znajdującym coraz większe odwzorowanie w pogarszających się miernikach pacy warmińsko-mazurskiej Policji.      

Związkowcy podkreślają we wniosku, że dodatek służbowy przyznaje się policjantowi na czas nieokreślony w wysokości nieprzekraczającej 50% uposażenia zasadniczego oraz dodatku za stopień. Wysokość tego dodatku uzależniona jest od oceny wywiązywania się przez policjanta z obowiązków oraz realizacji zadań i czynności służbowych, ze szczególnym uwzględnieniem ich charakteru i zakresu oraz rodzaju i poziomu posiadanych przez policjanta kwalifikacji zawodowych. Natomiast dodatek funkcyjny przyznaje się policjantowi na czas pełnienia przez niego służby lub obowiązków na stanowisku służbowym podlegającym kategoryzacji. Jego wysokość zależy od oceny wywiązywania się przez policjanta z obowiązków oraz realizacji przez niego zadań i czynności służbowych. Jeżeli w związku z tym przełożony w sprawach osobowych, kierując się potrzebami służby, zamierza awansować policjanta bądź podwyższyć mu dodatek i spełnione są wszelkie formalności, stosowny rozkaz personalny powinien zostać wydany. Odmowy motywowane sytuacją finansową nie są legalne, ponieważ nie znajdują odzwierciedlenia w obowiązujących przepisach.

Rzeczywistość w garnizonie warmińsko-mazurskim niestety znacząco różni się od standardów wyznaczonych przez przepisy. Wysokość środków przewidziana tu na uposażenia policjantów powoduje, że w przeważającej liczbie przypadków podwyższenie policjantom dodatku służbowego lub funkcyjnego okazuje się niemożliwe. Z tego samego powodu, niemożliwe staje się także awansowanie policjantów na wyższe stanowiska, co sprawia, że instytucja powierzenia obowiązków, o której mowa w art. 37 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji wykorzystywana jest coraz częściej w sposób sprzeczny z ustawą. Przepis służący sprawdzeniu policjanta, czy dobrze radzi sobie ze zwiększonymi obowiązkami stał się narzędziem wyzysku ze względu na brak środków na przeszeregowanie. Chociaż powierzenie pełnienia obowiązków służbowych na innym stanowisku nie może przekraczać 12 miesięcy, finansowa mizeria powoduje, że przepis przestał być respektowany. Znalazło się jego łatwe obejście. Urlop wypoczynkowy bywa zwykle okazją do przerwania okresu „powierzenia obowiązków” a po urlopie policjant otrzymuje kolejne „powierzenie” na kolejne 12 miesięcy.

O skali problemu świadczą zarówno liczba rozkazów personalnych oczekujących na akceptację Komendanta Wojewódzkiego Policji, jak i sam czas oczekiwania. Liczba oczekujących na stosowną akceptację w skali województwa dochodzi czasami do 200. Większość wniosków rozpatrywana jest odmownie, chociaż nie istnieją żadne formalne przeciwskazania. Niekiedy oczekiwanie na tyle się wydłuża, że wnioski stają się bezprzedmiotowe. Wiadomo przy tym, że niektórzy komendanci miejscy i powiatowi nie piszą wniosków, albo ograniczają się jedynie do wyższych stanowisk kierowniczych, bo wiedzą, że nie ma to najmniejszego sensu. Tym sposobem liczba niezrealizowanych wniosków nie oddaje rzeczywistej skali potrzeb w tym zakresie. Trudno tę sytuację uznać za normalną a jeszcze trudniej przekonać policjantów do zachowania spokoju albo takiego zaangażowania w realizację swoich obowiązków, jakiego wymagają rzeczywiste potrzeby służby.

Nie jest żadnym odkryciem, że prawdziwa przyczyna problemu tkwi w niedostosowaniu wysokości środków przeznaczonych na uposażenia funkcjonariuszy do aktualnej sytuacji kadrowej w garnizonie. Kwota naliczana na zatrudnionego funkcjonariusza KWP w Olsztynie (§ 4050 rozdz. 75404) wynosi 4304,23 zł. Za funkcjonariuszem komendy miejskich lub powiatowych (§ 4050 rozdz. 75405) idzie kwota 3937,19 zł, przy czym znacznie mniejsze pieniądze naliczane są na kursanta. Na kursanta przed mianowaniem nalicza się 1900 zł a po mianowaniu – 2900 zł. Na to, że pula środków na uposażenia policjantów, ukształtowana powyższymi kwotami okazuje się niewystarczająca, wskazuje jednoznacznie porównanie średnich uposażeń w poszczególnych województwach do posiadanych budżetów. W miesiącu sierpniu w garnizonie warmińsko-mazurskim odnotowano przekroczenie kwoty naliczeniowej o 15,02 zł. W tych warunkach pozytywne załatwianie piętrzących się wniosków o przeszeregowania w grupach oraz o wzrost dodatków służbowych i funkcyjnych wydaje się mało nierealne.

Zestawiając stan etatowy garnizonu warmińsko-mazurskiego z kilu ostatnich lat z parametrami, na podstawie których nalicza się wydatki na uposażenia funkcjonariuszy, łatwo dostrzec brak korelacji pomiędzy tymi elementami. W ocenie Zarządu Wojewódzkiego jest to ewidentny błąd i w nim właśnie należy doszukiwać się przyczyn dzisiejszej obstrukcji.

Nie wzięto bowiem pod uwagę, że na skutek stosowania wadliwego zarządzenia (zarządzenie KGP nr 88 z dnia 1 lutego 2011 r. w sprawie zasad naliczeń etatowych w Policji) garnizon warmińsko-mazurski stracił 188 etatów. Wcześniej – w roku 2010 – zredukowano Oddział Prewencji Policji w Olsztynie o 106 etatów (z 349 do 243). Skomplikowała się nie tylko sytuacja kadrowa – z zadaniami stojącymi przed warmińsko-mazurską Policją musiała radzić sobie mniejsza liczba policjantów – ale także sytuacja finansowa. Redukcja najniżej zaszeregowanych etatów wywindowała automatycznie przeciętne uposażenie policjantów, uniemożliwiając realizację wniosków o przeszeregowania i o wzrost dodatków służbowych i funkcyjnych. Problem pogłębiły sztucznie utrzymywane wakaty. Jest ich w tej chwili aż 151 a rekordowo niskie palny naboru dla tutejszego garnizonu (79) wciąż nie mogą doczekać się realizacji. W roku bieżącym do służby przyjęto zaledwie 24 nowych policjantów. Nikt specjalnie nie przejmuje się piętrzącą się liczbą nadgodzin, bo – jak już wielokrotnie Związek alarmował – płacić za nie trzeba. Zupełnie normalna stała się sytuacja, gdzie niektórzy policjanci z pionów dochodzeniowo-śledczych mają na biegu po czterdzieści i więcej postępowań. Czy taka sytuacja pozwala na normalny proces wykrywczy, wciąż pozostaje bez odpowiedzi.

Sytuacja w garnizonie warmińsko-mazurskim wymaga radykalnej poprawy oraz zdecydowanych i szybkich decyzji ze strony Komendanta Głównego Policji. Na taką konieczność Zarząd Wojewódzki wskazał w niżej zamieszczonym wniosku, przekonując Komendanta Głównego, że na obecnej sytuacji tracą nie tylko przeciążeni zadaniami służbowymi policjanci, których na domiar złego pozbawiono szansy na awans i wzrost dodatków, ale tracą także mieszkańcy. Mierniki pracy warmińsko-mazurskiej Policji z każdym rokiem prezentują się coraz gorzej. A to z kolei nie pozostaje to bez wpływu na poziom bezpieczeństwa w regionie a w sytuacji kryzysowej może doprowadzić do dużo poważniejszych konsekwencji.

Sławomir Koniuszy